fot. Tomasz Strąg

[TYLKO U NAS] Prof. M. Ryba: Grzegorz Schetyna chce zmienić dyskurs wewnątrz PO

Grzegorz Schetyna chce zmienić dyskurs. Nie chce, żeby dyskutować na temat tego, kto ma być szefem partii. Natomiast cała uwaga Platformy ma się skupić nad wyborem kandydata na prezydenta – powiedział w piątkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja prof. Mieczysław Ryba.

W Platformie Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska zmierzy się z prezydentem Poznania Jackiem Jaśkowiakiem w prawyborach kandydata PO na prezydenta. Prof. Mieczysław Ryba wskazał, że „dla Grzegorza Schetyny prawybory są ważne”.

– On chce zmienić dyskurs. Nie chce, żeby dyskutować na temat tego, kto ma być szefem partii. Natomiast cała uwaga Platformy ma się skupić nad wyborem kandydata na prezydenta. To jest obliczone nade wszystko na sukces Schetyny w ewentualnych styczniowych wyborach na przewodniczącego PO. (…) Jaśkowiak jest kandydatem skrajnej lewicy, więc będzie można zaprezentować Kidawę-Błońską jako umiarkowaną. Liczy się na to, że ta skrajna lewica poprze w II turze Kidawę-Błońską, więc pokazanie skrzydła lewackiego też ma jakieś znaczenie. Batalia się rozegra, ale sądzę, że Kidawa-Błońska ją wygra – zaznaczył politolog.

– Dla Grzegorza Schetyny sprawa szefostwa w Platformie jest kluczowa. Wybory prezydenckie to kwestia dalsza. Raczej oni nie mają aż tak wielkich nadziei, że je wygrają – dodał.

Gość Radia Maryja w kontekście sytuacji koalicyjnej między Prawem i Sprawiedliwością, Porozumieniem a Solidarną Polską powiedział, że „występują jakieś napięcia, wskutek których zrobiono nowe ministerstwa”.

– Jeśli koalicjanci zażądali nowych ministerstw, to PiS wykreował swoje, jak ministerstwo skarbu, które zarządza wszystkimi spółkami. Inne ministerstwa nie mają już nad tym kontroli, co osłabia koalicjantów w tej ekspansji. To się pewnie jeszcze jakiś czas potoczy. Z tego względu pojawiają się różne nerwowe ruchy w innych dziedzinach – mówił.

Burzliwy przebieg miało głosowanie nad wyborem nowych członków Krajowej Rady Sądownictwa. Sejm wybrał Marka Asta, Arkadiusza Mularczyka, Bartosza Kownackiego i Kazimierza Smolińskiego, posłów Prawa i Sprawiedliwości. Nie zdecydowano się na żadnego z posłów opozycji. Prof. Mieczysław Ryba odniósł się do głosowania, które „wywołało awanturę”.

– W elektronicznym systemie głosowania, jeśli ktoś z posłów mówi, że urządzenie nie działa lub że nie może oddać skutecznie głosu – ktokolwiek to jest – i nie ma jeszcze podsumowania głosowania, marszałek nie ogłosił wyników głosowania i nie stwierdził, że ustawa czy uchwała została podjęta, to zasadniczo powtarzanie jest rzeczą oczywistą. Trzeba sprawdzić system. Jeśli ktoś później stwierdził, że coś jest nie tak albo się pomylił, to najwyżej zgłasza taką rzecz do protokołu. Natomiast do momentu, gdy głosowanie trwa i ktokolwiek zgłasza, że nie może tego skutecznie zrobić, to powinno się to powtórzyć. Awantura jest o nic – podkreślił politolog.

Cała rozmowa z prof. Mieczysławem Rybą dostępna jest [tutaj].

RIRM

drukuj