[TYLKO U NAS] B. Hutek: Może nie trzeba by sprowadzać węgla z zagranicy, gdyby przez ostatnie dwa lata nie obniżono wydobycia o 9 mln ton w polskich kopalniach

Może nie trzeba by sprowadzać węgla z zagranicy, gdyby przez ostatnie dwa lata nie obniżono wydobycia w polskich kopalniach o 9 mln ton. Porównajmy dwie cyfry: żeby wówczas utrzymać wydobycie tych 9 mln ton węgla, trzeba by dołożyć ok. 500-700 mln zł do polskich kopalń. Dzisiaj za te same 9 czy 10 mln ton wydaliśmy 20 mld złotych. Jest różnica? Jest. 19,5 mld zł mogło być w budżecie. Ale go nie ma, bo zostało wydane na węgiel z zagranicy – wskazał Bogusław Hutek, przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność”, podczas sobotnich „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.   

Od piątku gminy, spółki i związki gminne mogą kupić węgiel za maksymalnie 1,5 tys. zł za tonę, a następnie sprzedawać go mieszkańcom za nie więcej niż 2 tys. złotych. [czytaj więcej] 

– Cena jak cena. Większość węgla będzie pewnie importowana i kupowana po dużo droższej cenie. O ile dobrze pamiętam, niesortowany węgiel kosztuje 2100 zł, a zrobienie z niego surowca typowo do palenia w gospodarstwach domowych o wiele podwyższa koszty (…). Natomiast okazało się, że w ustawie o dystrybucji węgla przez samorządy wpisano także nasze spółki węglowe, czyli Polską Grupę Górniczą, Węglokoks Kraj i Tauron Wydobycie; że mamy rozprowadzać nasz węgiel do mieszańców. Jestem trochę zdziwiony, ponieważ niestety węgla brakuje, chociażby w sklepie internetowym (…). Na razie nie wiemy, na jakich zasadach mamy ten węgiel dostarczać (…). Wychodzi na to, że niestety chyba tego węgla zagranicznego jeszcze brakuje czy braknie dla indywidualnych odbiorców, skoro uruchamia się węgiel, który my sprzedajemy na bieżąco dla mieszkańców. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu wszystko się wyjaśni i ludzie przed zimą zaopatrzą się w miarę tani węgiel – mówił Bogusław Hutek.

Węgiel ze śląskich kopalń jest słabej jakości; kopalnie te przynoszą stałe straty w gospodarce rynkowej i nie można ich utrzymywać – takie słowa wypowiedział Jarosław Kaczyński 26 października br. na spotkaniu z wyborcami w Radomiu. W odpowiedzi górnicza „Solidarność” wystosowała list otwarty do prezesa Prawa i Sprawiedliwości. [czytaj list]

– Pewnie odpowiedzi od pana prezesa nie uzyskamy, nie liczymy na to, natomiast jest to dla nas obraz tego, co się stało. Trzeba przypomnieć 2015 rok, olbrzymie strajki, końcówka rządów PO-PSL, które doprowadziły górnictwo na skraj bankructwa (…). Prawo i Sprawiedliwość obiecywało różane rzeczy, prezes Jarosław Kaczyński pod kopalnią „Pokój”, która jest dzisiaj w stanie likwidacji, mówił, że to, co robi Platforma Obywatelska to zamach na życie górników, ich rodziny, święte tradycje i miejsca pracy. Dokładnie to pamiętam, byłem tam i słuchałem… Oczywiście trzeba oddać rządom Zjednoczonej Prawicy, że po wygraniu wyborów z tego marazmu wyprowadzili Jastrzębską Spółkę Węglową i Kompanię Węglową; powstała Polska Grupa Górnicza, natomiast potem zaczęło się to, co odbywa się w górnictwie od 30 lat. Od tylu lat już nas restrukturyzują, zamykają, likwidują. Teraz zaczęło się to samo, co było za rządów PO (…) – trzeba postawić górnictwo w stan zadłużenia, żeby później mówić, że górnicy nie potrafią sobie poradzić – zaznaczył przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność”.

Gość Radia Maryja zwrócił uwagę, że dziś gloryfikuje się osoby, które sprowadzają węgiel z zagranicy.

– Może nie trzeba by sprowadzać węgla z zagranicy, gdyby przez ostatnie dwa lata nie obniżono wydobycia w polskich kopalniach o 9 mln ton. Porównajmy dwie cyfry: żeby wówczas utrzymać wydobycie tych 9 mln ton węgla, trzeba by dołożyć ok. 500-700 mln zł do polskich kopalń. Dzisiaj za te same 9 czy 10 mln ton wydaliśmy 20 mld złotych. Jest różnica? Jest. 19,5 mld zł mogło być w budżecie. Ale go nie ma, bo zostało wydane na węgiel z zagranicy (…). Jak widać, Prawo i Sprawiedliwość nie ma zamiaru wracać do węgla – akcentował przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność”.

Cała rozmowa z Bogusławem Hutkiem dostępna jest [tutaj].

 

radiomaryja.pl