Trwają końcowe badania teczki TW „Bolka”
Do 15 listopada Instytut Sehna ma zbadać dokumenty z teczki TW „Bolka”. Termin taki wyznaczyła prokuratura Instytutu Pamięci Narodowej w Białymstoku prowadząca śledztwo w tej sprawie.
Instytut Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna w Krakowie prowadzi badania w tej sprawie od maja br. W teczce jest m.in. odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy z SB podpisane: Lech Wałęsa „Bolek”.
Były prezydent zanegował autentyczność przejętych przez IPN dokumentów.
Krzysztof Wyszkowski, członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, nie ma jednak wątpliwości, że są one autentyczne.
– Samo pochodzenie teczki – przekazanie zasobów Służby Bezpieczeństwa przez żonę Czesława Kiszczaka – dowodzi, że są to prawdziwe dokumenty. Cała praktyka Instytutu Pamięci Narodowej potwierdza, że SB nie fałszowało dokumentów. Sama reakcja Lecha Wałęsy potwierdza, że zasoby są prawdziwe. Jego zaprzeczenia są niewiarygodne. Zerwanie współpracy czy stosunków z IPN-em ma tylko tę przyczynę, by nie dostarczyć próbek pisma na użytek badań. Instytut Pamięci Narodowej zwrócił się do Lecha Wałęsy z wezwaniem, a on odmówił dostarczenia tych próbek, wiec badania musiały trwać o wiele dłużej – wyjaśnia Krzysztof Wyszkowski.
16 lutego br. prokuratorzy IPN-u dokonali przeszukania w domu wdowy po gen. Czesławie Kiszczaku. Zabezpieczono tam sześć pakietów dokumentów, w tym teczkę personalną i pracy TW „Bolka”.
W teczkach znajdują się m.in. liczne doniesienia „Bolka” wobec poszczególnych osób, notatki funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa ze spotkań z nim z lat 1970-1976 r. oraz pokwitowania odbioru pieniędzy od SB. Większość tych dokumentów napisana jest odręcznie.
RIRM