Trudna sytuacja na rynku mleka

W przyszłym tygodniu Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych rozpocznie skup masła i mleka w proszku. Według Ministerstwa Rolnictwa ma to poprawić trudną sytuację na rynku mleczarskim.

Produkcja mleka znajduje się na granicy opłacalności. Rolnicy alarmują, że muszą coraz częściej do niej dopłacać. Za litr mleka w skupie dostają 1,77 złotych, a nawet mniej. Podczas gdy średni koszt produkcji sięga dwóch złotych. Od dłuższego pojawiają się apele o interwencję rządu. Jest propozycja, jaką przedstawił minister Robert Telus.

– W przyszłym tygodniu RARS zacznie skupować mleko w proszku, jak również masło, po to, żeby zdjąć go z rynku, uzupełnić swoje magazyny, swoje zapasy – wskazał minister rolnictwa, Robert Telus.

To z jednej strony uzupełnienie zapasów. Z drugiej – według ministra rolnictwa – wpłynie to na wzrost cen mleka w skupach, ale i na zapotrzebowanie.

– Spółdzielnie mówią o jednym, że nie ma zapotrzebowania. Dlatego jest taka sytuacja, jeśli chodzi o mleko. Tu będzie zapotrzebowanie i mamy nadzieję, że to poprawi sytuację – zaznaczył Robert Telus.

To krok, na który czekali rolnicy oraz spółdzielnie mleczarskie. Nie mają jednak pewności czy to ustabilizuje rynek; i uratuje branżę mleczarską.

„Trudno w tej chwili powiedzieć coś więcej w tej kwestii, ponieważ nie mamy nawet informacji o wielkości skupu, a dopiero wówczas będzie można wywnioskować, czy to pozytywnie wpłynie na sytuację, czy też nie wpłynie na obecną cenę mleka” – mówiła w wywiadzie dla „Naszego Dziennika” rzecznik prasowy Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka, Dorota Grabarczyk.

Ministerstwo Rolnictwa nie przedstawiło dotąd szczegółów. Nie znamy stawek, które będą oferowane za masło czy mleko odtłuszczone w proszku.

TV Trwam News