Szef MSW podpisał rozporządzenie o reorganizacji Straży Granicznej
Szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz podpisał rozporządzenie o reorganizacji Straży Granicznej. Zakłada ono m.in. utworzenie na południowej granicy jednego śląsko-małopolskiego oddziału SG z siedzibą w Raciborzu.
Planowane zmiany dotyczą ok. 2,7 tys. osób zatrudnionych obecnie w trzech oddziałach SG na południu kraju – karpackim, śląskim i sudeckim. Reorganizacja ma zakończyć się do końca roku.
Koncepcję MSW krytykują funkcjonariusze i pracownicy cywilni SG a także posłowie koalicji i opozycji.
Wszystkie nasze merytoryczne argumenty przeciwko reorganizacji odbiły się od ściany; wskutek czego ok. 200 funkcjonariuszy SG straci pracę – powiedziała poseł Anna Paluch
– Kontestowaliśmy wyprowadzenie siedziby komendy oddziału z Nowego Sącza, który ma doskonałą infrastrukturę, który ma korzystną lokalizację. W tym samym mieście – w Nowym Sączu jest Prokuratura Okręgowa i Sąd Okręgowy, a Straż Graniczna musi współpracować stale z prokuraturą i sądem. Racibórz, który teraz będzie siedzibą śląsko-małopolskiego oddziału ma prawie 50 km. do prokuratury. Szacuje się, że około 200. funkcjonariuszy Straży Granicznej nie znajdzie na miejscu pracy. Oczywiście pan minister mówi, że w Budomierzu, Dołhobyczowie, Korczowej czekają na nowych funkcjonariuszy, ale nie każdy z uwagi na sytuację rodzinną może się przeprowadzać. Spodziewamy się, że około 200 osób będzie miało problem z zatrudnieniem – powiedziała poseł Anna Paluch.Poseł zauważa też, że rozporządzenie pociągnie za sobą również koszty finansowe, związane z przystosowaniem komendy w Raciborzu do nowych zadań. Obecnie, gdy mamy złą sytuację finansową w kraju taka reorganizacja równa się niegospodarności.
– W obecnym stanie budżetowym, który owocuje umieraniem dzieci, które zostają bez pomocy – to wydanie kolejnych pieniędzy na to, żeby Racibórz doprowadzić do stanu używalności – to jest po prostu skrajna niegospodarność. Za kilka miesięcy będziemy debatować o budżecie na rok 2014 i jeżeli pan minister myśli, że nie będziemy na to zwracać uwagi – to się głęboko myli. Oczywiście, że będziemy protestować, bo to jest decyzja kompletnie niemerytoryczna, idąca wbrew oczekiwaniom i wbrew zdrowemu rozsądkowi – powiedziała poseł Anna Paluch.RIRM