fot. PAP/Andrzej Lange

Światowe media zwracają uwagę na znaczenie wizyty polityków z Polski, Czech i Słowenii na Ukrainie

Światowe media z podziwem piszą o misji premierów na Ukrainie. To godny pochwały gest – wskazał hiszpański dziennik „El Mundo”. Europa w Kijowie – podkreśliła z kolei włoska „La Repubblica”.

Jak podkreśliła włoska „La Repubblica”, obecność w Kijowie premierów Polski, Czech i Słowenii to gotowość do rzucenia wyzwania despotyzmowi tyrana, podobnie jak wcześniej poprzez sankcje i dostawy broni – tu jednak premierzy czują, że trzeba zrobić coś więcej.

„W podróży trzech premierów jest cała desperacja tych, którzy – patrząc na ukraińskie męczeństwo – chcieliby zrobić więcej, ale zdają sobie sprawę z tego, że mają związane ręce przez decyzje Zachodu, by nie angażować się bezpośrednio w zbrojną konfrontację z Moskwą” – napisał włoski dziennik „La Repubblica”.

Włoska telewizja RAI mówiła wprost, że wizyta premierów przejdzie do historii. Jedna z portugalskich stacji telewizyjnych porównała inicjatywę do obecności byłego prezydenta Francji, Francoisa Mitterranda, na ulicach oblężonego Sarajewa podczas wojny w byłej Jugosławii. Hiszpański dziennik „El Mundo” napisał o geście godnym pochwały. Premierzy mieli odwagę przyjechać do Kijowa, kiedy miasto jest oblężone i ostrzeliwane przez Rosję – zaakcentował z kolei niemiecki portal RND.

„Putinowi nie może się to podobać. (…) Ludzie powinni bać się jego i jego armii. Czy nie groził już wystarczająco często bombami atomowymi w czasie kryzysu? Teraz można odnieść wrażenie, że nie jest już traktowany poważnie” – napisał portal RND.

Francuski dziennik „Le Figaro” zacytował oświadczenie polskich władz. Z kolei największy fiński dziennik wskazał, że niebezpieczna podróż do Kijowa trzech premierów może zahamować Władimira Putina. Niemiecki „Bild” odnotował apel Polski o podjęcie misji pokojowej przez NATO.

 

TV Trwam News

drukuj