Spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z szefem NATO

W kwaterze głównej NATO w Brukseli prezydent Andrzej Duda spotka się z sekretarzem generalnym NATO, Jensem Stoltenbergiem. Tymczasem we wtorek w trakcie spotkania ministrów obrony krajów popierających Ukrainę padły kolejne deklaracje o dostawie sprzętu.

Z Kijowa płyną sygnały, że brakuje amunicji. Jej produkcja w krajach NATO nie nadąża za zużyciem. Sekretarz generalny Sojuszu, Jens Stoltenberg, wyliczał, że czas oczekiwania na amunicję dużego kalibru zwiększył się z 12 do 28 miesięcy. Zapowiadał inwestycje w zdolności produkcyjne. Deklaracje w sprawie amunicji składał w trakcie spotkania tzw. formatu Ramstein sekretarz obrony USA, Lloyd Austin.

– Kreml wciąż myśli, że może nas przeczekać, ale rok później jesteśmy zjednoczeni jak zawsze. Wspólna determinacja pomoże Ukrainie utrzymać impet w nadchodzących kluczowych tygodniach – powiedział Lloyd Austin.

Amerykański sekretarz obrony spodziewa się ukraińskiej ofensywy wiosną. Wcześniej jednak wciąż może uderzyć Władimir Putin, zbrodniarz wojenny. Przez ostatni rok jego plan, by zająć całą Ukrainę, legł w gruzach. Do rocznicy inwazji pozostało kilka dni, a agresor już pokazywał, że szuka w swoich działaniach symbolicznych dat. Padają pytania, czy Rosja nie gromadzi samolotów, by uderzyć z jeszcze większą siłą.

– Jeśli chodzi o to, czy Rosja gromadzi swoje samoloty do jakiegoś masowego ataku powietrznego, obecnie tego nie widzimy – mówił sekretarz obrony USA.

Na dostawy samolotów naciska za to Ukraina. Oprócz deklaracji Czech w sprawie MiG-29, nie ma na razie w tej sprawie żadnych nowych zapowiedzi państw Sojuszu. Stany Zjednoczone – według „Financial Times” – same nie planują dostarczyć Ukrainie swoich myśliwców. Nie będą jednak blokowały takich decyzji innym krajom. Polska podzieliła się z Niemcami budową pancernej koalicji wokół czołgów Leopard. Berlin rozmawia z tymi państwami, które posiadają Leopardy 2 w wersji A6, a Warszawa w wersji A4. Łącznie w koalicji jest dziś osiem krajów.

– Do konkretnych deklaracji kanadyjskich i hiszpańskich dołączyła Norwegia. Pracujemy nad tym, by Finlandia również przekazała tego rodzaju czołgi – wskazał Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister obrony narodowej.

Koalicję uzupełniają jeszcze: Portugalia, Dania i Holandia. Na Wschód mają trafić też brytyjskie Challengery i amerykańskie Abramsy. To wszystko wpisuje się w oczekiwania Kijowa.

– Otrzymaliśmy potwierdzenie od naszych partnerów, że mamy więcej broni przeciwlotniczej, czołgów, artylerii, pocisków i szkoleń dla naszych wojsk – podkreślił Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy.

NATO ma świadomość, że wojna może potrwać bardzo długo. Rosja będzie chciała osłabiać z czasem spójność Sojuszu.

– Sojusznicy z NATO udzielają bezprecedensowego wsparcia Ukrainie, aby pomóc w utrzymaniu jej prawa do samoobrony – zaznaczył Jens Stoltenberg.

Z sekretarzem generalnym NATO, Jensem Stoltenbergiem, spotka się dzisiaj prezydent Andrzej Duda. Polski przywódca rozpoczął ofensywę dyplomatyczną. Po Brukseli uda się do Londynu. Następnie weźmie udział w Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. W planach ma m.in. rozmowy z kanclerzem Niemiec i prezydentem Francji.

TV Trwam News