Spór wokół terminu wyborów parlamentarnych i samorządowych  

Słowa premiera i jego programowa ofensywa to wyraźny wstęp do kampanii wyborczej. A właśnie wokół tego, kiedy Polacy pójdą do urn, narasta nowy spór. Prawo i Sprawiedliwości chce przesunięcia wyborów samorządowych. Tak, by nie odbywały się w tym samym czasie, co parlamentarne.

Zgodnie z kalendarzem wyborczym jesienią przyszłego roku pójdziemy do urn aż dwa razy: najpierw wybrać władze samorządowe, następnie parlamentarzystów. W klubie Prawa i Sprawiedliwości zrodził się pomysł, aby rozdzielić wybory.

– Rzeczywiście, jest taki plan, aby stabilna sytuacja, jaką mamy dzisiaj w polskich samorządach, była jeszcze stabilniejsza, żeby o kilka miesięcy, o pół roku albo nieco dłużej przesunąć wybory samorządowe – poinformował premier Mateusz Morawiecki.  

W myśl propozycji premiera, samorządowców wybralibyśmy dopiero wiosną 2024 roku. Pozwoli to uniknąć komplikacji, o których alarmuje Krajowe Biuro Wyborcze.

„Zbliżone terminy wyborów samorządowych i parlamentarnych rodzą trudności dla organów wyborczych” – oceniła Magdalena Pietrzak, szef Krajowego Biura Wyborczego.

Radosław Fogiel, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości, tłumaczy, że w przypadku nałożenia się wyborów samorządowych i parlamentarnych mogą być problemy z rozliczeniami.

– W jakim sposób rozliczyłaby pani wystąpienie prezesa danej partii, będące w trakcie kampanii i jednej i drugiej, koszty takiego wystąpienia, nagłośnienie, organizację pleneru – mówił Radosław Fogiel, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.

Kadencji samorządów nie można skrócić. Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu, poinformował, że projekt jej przedłużenia jest już przygotowany.

„Ustawa jest już gotowa, lada chwila trafi do Sejmu. Prawdopodobnie będziemy ją przyjmować jako projekt poselski” – tłumaczył Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu.   

Widać jednak, że stanowiska obozu władzy w tej sprawie się różnią. Jarosław Kaczyński, wicepremier i prezes Prawa i Sprawiedliwości, widzi problem nakładania się wyborów.

– Ale w tej chwili nie ma żadnej ostatecznej decyzji co do tego, w jaki sposób go rozwiązać – akcentował  Jarosław Kaczyński, wicepremier i prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Prezydent Andrzej Duda, pytana o zmianę terminu wyborów samorządowych, odpowiada, że nikt oficjalnie nie zgłaszał mu tej propozycji.   

– Dla mnie to jest informacja i pomysł, który ma charakter nieoficjalny. Jak on się bardziej „zoficjalizuje”, to wtedy będziemy się nad tym pochylać. Na razie – widzę problem – poinformował prezydent Andrzej Duda.  

Jarosław Gowin, prezes Porozumienia, twierdzi, że prezydent Andrzej Duda, zmianom proponowanym przez Prawo i Sprawiedliwość, powie nie.

– Wydaje mi się, że veto prezydenckie jest bardzo prawdopodobne – ocenił Jarosław Gowin.  

Koalicja Obywatelska i Lewica przypominają, że to Prawo i Sprawiedliwość wydłużyło kadencje samorządu w 2018 roku z czterech do pięciu lat.

– Prawo i Sprawiedliwość bardzo dobrze wiedziało, kiedy wypadną wybory w momencie, w którym kilka lat temu zmieniał kadencje samorządów – tłumaczyła Katarzyna Lubnauer, poseł Koalicji Obywatelskiej.

Wybory parlamentarne i samorządowe w jednym terminie będą na rękę opozycji. Zwłaszcza w dużych miastach, gdzie mają silnych przedstawicieli władz lokalnych. Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, twierdzi, że Prawo i Sprawiedliwość „bezpodstawnie dewastuje porządek prawny i manipuluje terminem wyborów samorządowych”. To nic nowego w ustach szefa Platformy Obywatelskiej, zauważ dr Piotr Gawryszczak.

– Każdą klęskę może wytłumaczyć tym, że znowu Prawo i Sprawiedliwość sfałszował wybory i dlatego przegraliśmy – mówił dr Piotr Gawryszczak.

Jan Maria Jackowski, były senator Prawa i Sprawiedliwości, a obecnie niezależny parlamentarzysta, mówi, że wybory można rozdzielić bez zmian legislacyjnych.

– Tak, żeby było 1,5 miesiąca i to w zgodzie z Konstytucją i obecnymi ustawami można byłoby zrobić – wskazał Jan Maria Jackowski.  

Tymczasem przesunięcie wyborów samorządowych na wiosnę 2024 roku nie zakończy kolizji terminów. Zgodnie z kalendarzem wyborczym w tym samym okresie odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego.

TV Trwam News