Spór wokół KPO
Jest kolejna deklaracja liderów Prawa i Sprawiedliwości dotycząca środków z Krajowego Planu Odbudowy. Zarówno premier Mateusz Morawiecki, jak i prezes Jarosław Kaczyński przekonują, że należne środki ostatecznie trafią do Polski.
Szef rządu ogłosił, że środki będą dostępne w ciągu kilku miesięcy.
– Najważniejsze będzie dogadanie się co do Next Generation EU, czyli Krajowego Planu Odbudowy z Komisją Europejską, jak również zamknięcie wszystkich ewentualnych wątpliwości dotyczących w ogóle środków unijnych – powiedział Mateusz Morawiecki.
Z Brukseli płyną sygnały, że zamrożone mogą zostać nie tylko środki z Krajowego Planu Odbudowy, ale również należne Polsce pieniądze z polityki spójności. Ostatecznie otrzymamy środki, ale być może dopiero po wyborach.
– Komisja Europejska chce wyraźnie wpłynąć na wynik wyborczy. Chce pomóc opozycji. Po wyborach to już nie będzie miało sensu – zaznaczył Adam Bielan, poseł do Parlamentu Europejskiego, lider Republikanów.
Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, niemiecka polityk, nie ukrywa, że chciałaby widzieć ponownie Donalda Tuska w roli premiera Polski. Życzyła mu tego na czerwcowym kongresie Europejskiej Partii Ludowej w Rotterdamie.
– Pamiętaj Donaldzie, kiedy znów się spotkamy, zobaczymy cię tak, jak powiedziałeś – jako premiera – zapowiedziała.
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej w trakcie spotkań z wyborcami odpowiedzialność za blokadę unijnych środków zrzuca na polityków partii rządzącej.
– To nie kamienie milowe są problemem, tylko kamienie u szyi naszej Ojczyzny. Ziobro, Kaczyński, Morawiecki – to są kamienie, które naprawdę stanowią problem – stwierdził.
Jarosław Kaczyński, lider partii rządzącej, zapewniał jednak, że unijne środki do Polski popłyną.
– Jest potrzebna bardziej skomplikowana operacja i taką operację prowadzimy. Środki dostaniemy, proszę Państwa. Tylko to nie jest tak, że przyjdzie nam jedno czy dwa posunięcia i będzie wszystko dobrze – tłumaczył prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Do Brukseli na rozmowy z Komisją Europejską udał się Szymon Szynkowski vel Sęk, nowy minister do spraw europejskich. W przyszłym tygodniu negocjacje będą kontynuowane. Media sugerują, że Prawo i Sprawiedliwość jest gotowe pójść na kolejne ustępstwa i przeprowadzić kolejne zmiany w prawie.
– Sądzę, że dzisiaj dyskutujemy o wymiarze sprawiedliwości, ale jutro możemy pójść w stronę ideologii i jeśli nie będzie związków jednopłciowych jako związków małżeńskich, czyli wbrew polskiej konstytucji, to nie będzie środków z Krajowego Planu Odbudowy – przestrzegał Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu i środowiska.
Pojawiły się również medialne doniesienia, że Bruksela będzie domagać się dymisji Zbigniewa Ziobro, ministra sprawiedliwości. Chce tego też Platforma Obywatelska.
– Złożymy wniosek o wotum nieufności dla ministra Ziobro przed najbliższym posiedzeniem Sejmu i pomożemy wam odwołać tego człowieka w waszym interesie – zapewnił Donald Tusk.
Nie ma żadnych planów zmian w koalicji.
– Tego życzyłaby sobie opozycja, ale my takiego błędu nigdy nie popełnimy– przekonywał Zbigniew Kuźmiuk, poseł do Parlamentu Europejskiego z Prawa i Sprawiedliwości.
Różnica zdań wewnątrz Zjednoczonej Prawicy dotycząca polityki europejskiej jest jednak poważna.
– Jest grono związane z panem premierem, które ma inne zdanie niż Solidarna Polska – przyznał Jacek Ozdoba.
„Naszą siłą jest jedność” – zaznaczył Adam Bielan, poseł do Parlamentu Europejskiego, lider Republikanów.
– Wygrywamy wybory, bo jesteśmy razem i jestem przekonany, że będziemy wspólnie startować w kolejnych wyborach parlamentarnych – podkreślił.
Zawiedziony postawą Komisji Europejskiej jest prezydent Andrzej Duda, który po konsultacjach z przewodniczącą Ursulą von der Leyen zaproponował zmiany w prawie. Ostatecznie unijni urzędnicy pogrzebali wypracowany kompromis. To nie przekreśla możliwości prowadzenia dalszych rozmów.
– Pan prezydent będzie to uważnie obserwował. Tutaj granicami dla prezydenta Andrzeja Dudy są przepisy polskiej konstytucji, jego prerogatywy do powoływania sędziów i stabilność polskiego wymiaru sprawiedliwości – zaakcentował Paweł Szrot, szef gabinetu prezydenta RP.
Utrzymanie całkowitego zamrożenia unijnych środków stanie się poważnym obciążeniem dla Prawa i Sprawiedliwości przed przyszłorocznymi wyborami.
TV Trwam News