Handlowa „Solidarność” domaga się skrócenia czasu otwarcia placówek handlowych

Handlowa „Solidarność” apeluje o skrócenie czasu otwarcia placówek handlowych zrzeszonych w Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji do godz. 20.00. W piśmie do prezes organizacji, Renaty Juszkiewicz, związek podkreśla, że praca do późnych godzin wieczornych mocno uderza w pracowników handlu.

„Solidarność” zwraca też uwagę, że ruch po godz. 21.00 na przykład w hipermarketach dramatycznie spada i stanowi około jeden procent całodziennych przychodów. Strona społeczna wskazała również, że praca do późnych godzin wieczornych jest pozbawiona ekonomicznego sensu, ze względu na rosnące ceny energii.

Szef handlowej „Solidarności”, Alfred Bujara, wskazał, że skrócenie godzin pracy przyniesie sieciom oszczędności, ale także pomoże osobom zatrudnionym.

– To pozwoli nie tylko zaoszczędzić czas pracy, ale również pomoże pracownikom w pokonaniu wielu trudności, jak wspomniana praca do późnych godzin, wracanie do domu. Przyczyni się to do tego, że pracownicy będą mogli być zagospodarowani we wcześniejszych godzinach, gdzie choć trochę zniweluje to problem braku rąk do pracy i przeciążenia pracowników – powiedział Alfred Bujara.

Handlowa „Solidarność” od dawna podnosi, że funkcjonowanie dużych sklepów do późnych godzin nocnych jest nieracjonalne. Co więcej, wskazuje, że w Europie trudno znaleźć drugi kraj, gdzie placówki byłyby czynne do tak późnych godzin, jak w Polsce.

Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji zrzesza duże firmy zajmujące się handlem detalicznym i dystrybucją.

RIRM