Jest śledztwo ws. pomyłki przy in vitro w klinice w Policach
Szczecińska prokuratura okręgowa podjęła śledztwo ws. pomyłki przy in vitro, do której doszło w klinice w Policach.
Śledczy rozpoczęli analizę opinii, która wpłynęła z zakładu medycyny sądowej w Łodzi.
– Do Prokuratury Okręgowej w Szczecinie wpłynęła opinia biegłych z zakresu medycyny sądowej, nadesłana nam przez zakład medycyny sądowej w Łodzi. Biegli opiniowali w sprawie dotyczącej narażenia matki i dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w związku z popełnionymi błędami w trakcie procedury związanej z zapłodnieniem pozaustrojowym. To postępowanie zostało obecnie podjęte z uwagi na to, że wpłynęła opinia. Opinia jest bardzo obszerna. Prokurator zapoznaje się z jej treścią i przeanalizuje ją. Nikomu nie przedstawiono zarzutów. Śledztwo jest w toku – powiedziała Małgorzata Wojciechowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Niezależnie od śledztwa prowadzonego przez szczecińską prokuraturę, od kwietnia br. w Okręgowym Sądzie Lekarskim we Wrocławiu trwa proces Tomasza B., lekarza obwinionego w sprawie tej pomyłki. Jest to trzeci sąd lekarski, do którego sprawę skierowano; dwa poprzednie się nią nie zajęły.
Dwa lata temu w skutek błędu przy zapłodnienia in vitro w klinice ginekologii Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego pacjentka urodziła nie swoje dziecko. Nasienie męża, zamiast z komórką jajową żony, miało zostać połączone z komórką innej kobiety. Dziecko urodziło się z wadami genetycznymi.
RIRM