Rząd chce zlikwidować program ochrony przed powodzią
Mieszkańcy zagrożonych powodzią terenów w Małopolsce mają powody do obaw. Program ochrony przed powodzią w dorzeczu górnej Wisły został przyjęty niespełna trzy lata temu, a rząd już chce go zlikwidować. Powodem są zastrzeżenia Komisji Europejskiej. O sprawie napisał jeden z dzienników.
Program zawierał długą listę inwestycji. Komisja Europejska wytknęła rządowi Donalda Tuska, że nie realizuje unijnej dyrektywy w zakresie strategicznego planowania gospodarką wodną. Chodzi m.in. o to, że program, jaki opracowano dla dorzecza górnej Wisły, powinien obowiązywać w całym kraju.
Stanisław Ożóg z Podkarpacia, były poseł, który wkrótce uda się do europarlamentu podkreśla, że rząd od wielu lat tnie wydatki na zabezpieczenia przeciwpowodziowe.
– Nie wiem, jakie działania podejmie rząd Platformy Obywatelskiej, żeby poprawić bezpieczeństwo powodziowe w pięciu zagrożonych powodzią województwach. W tej chwili ludzie z wielkim niepokojem patrzą w niebo i zastanawiają się, czy nie dojdzie do ulewy. Tracą dobytek całego życia przez beztroskę tego rządu. To jest po prostu skandal – powiedział Stanisław Ożóg.Resort administracji planuje teraz przygotować nowy plan gospodarowania wodami uwzględniający zastrzeżenia Komisji Europejskiej.
RIRM/PAP