Rosną wydatki na obronność

W ciągu ostatniego roku Polska wydała na obronność 2,37 proc. PKB. To rekordowy wynik. Wydatki na obronność mają w roku 2030 dojść do 2,5 proc. Tak, by nowoczesne wojsko było w stanie odeprzeć agresję z zewnątrz.

Jeszcze w okresie, kiedy ministrem obrony był Antoni Macierewicz, z resortu wyszła ustawa, która miała zabezpieczać interesy polskiego wojska.

– Formułowała kolejne etapy wzrostu wydatków na obronność. Do roku 2030 mają one wzrosnąć do 2,5 proc. – wskazał Antoni Macierewicz, marszałek senior Sejmu RP, b. minister obrony narodowej.

2,5 proc. PKB to więcej niż minimum, do jakiego Polska zobowiązała się w ramach NATO. Nie możemy być zdani wyłącznie na łaskę i niełaskę sojuszników. Silne wojsko to silna pozycja na arenie międzynarodowej, a także sygnał w stronę ewentualnego agresora – podkreślił minister obrony Mariusz Błaszczak.

– Będziemy odstraszać ewentualnego agresora, bo agresor nie zaryzykuje konfliktu z państwem, które dysponuje silnym wojskiem – akcentował min. Mariusz Błaszczak.

O rewolucyjnej zmianie w podejściu do obronności mówił prof. Tadeusz Marczak z Akademii Wojsk Lądowych. Ekspert wskazał, że symbolem epoki, która w wojsku słusznie minęła, jest wypowiedź byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego.

– I brzmiała ona: Aż strach pomyśleć, co byłoby z Polską, gdyby nie zredukowano armii z 0,5-milionowej do 100 tys. i nie wstąpiono do NATO – wskazał prof. Tadeusz Marczak.

NATO oczekuje od państw członkowskich działań na rzecz własnej obronności. Polska, jeśli chce być poważnie traktowana, musi wywiązywać się ze zobowiązań sojuszniczych. Poprzez rosnące wydatki na obronność pokazujemy, że jesteśmy w czołowej grupie państw.

– Której zależy na tym, żeby ten sojusz był nowoczesny, żeby siły zbrojne były zmodernizowane. Siły zbrojne nie tylko jednego kraju, ale generalnie członków Sojuszu – tłumaczył dr Robert Tyślewicz z Akademii Marynarki Wojennej.

W ciągu ostatniego roku Polska wydała na obronność 2,37 proc. PKB. To rekordowe wskaźniki, spora kwota trafiła do polskiego przemysłu.

– 60 proc., to jest ta wielkość, która trafia do polskiego przemysłu zbrojeniowego – podkreślił minister obrony narodowej.

Resort obrony kupił w polskich zakładach nowoczesne karabiny GROT, armatohaubice Krab oraz samobieżne moździerze Rak. Za granicą pozyskaliśmy m.in. samoloty F-35.

– Już w 2021 roku wysyłamy pierwszych pilotów, którzy będą się szkolić; którzy będą się przygotowywać do tego, żeby potem latać F-35 – powiedział min. Mariusz Błaszczak.

Modernizacja realizowana jest w każdym obszarze sił zbrojnych. Wojsko wymaga jednak kolejnych inwestycji – zauważył dr Robert Tyślewicz.

– Jest mowa o zakupie nowego śmigłowca dla wojsk lądowych. Cały czas mówi się o potrzebach wymiany transporterów gąsienicowych – akcentował ekspert z Akademii Marynarki Wojennej.

Według planów, które towarzyszyły forsowaniu ustawy o rosnących wydatkach na obronność, w 2032 roku polska armia ma być gotowa do powstrzymania każdej agresji konwencjonalnej – zaznaczył b. minister obrony Antoni Macierewicz.

– Od tego momentu – zgodnie z planem jaki wówczas został sformułowany – polska armia powinna zostać wyposażona w taką siłę bojową, zarówno jeśli chodzi o liczebność armii, jak i jej uzbrojenie, żeby być zdolnym do odparcia wszelkiej agresji – wskazał marszałek senior Sejmu RP.

Po Nowym Roku resort obrony chce przeforsować ustawę o Agencji Uzbrojenia. Ma to uporządkować sytuację w wojsku. Zwłaszcza w obszarze zakupu sprzętu, użytkowania go i wyprowadzania z użycia.

TV Trwam News