Rodzice za referendum ws. sześciolatków
Blisko milion osób podpisało się pod wnioskiem o przeprowadzenie ogólnopolskiego referendum ws. obowiązku szkolnego sześciolatków. Wniosek wraz z podpisami złożą dziś w sejmie Przedstawiciele Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców.
Dzień wcześniej rząd przyjął projekt nowelizacji ustaw o systemie oświaty, zgodnie z którym we wrześniu 2014 r. obowiązkiem szkolnym objęte zostaną sześciolatki urodzone w pierwszej połowie 2008 r.
Karolina Elbanowska ze Stowarzyszenia Rzeczni Praw Rodziców zauważa, że rząd po raz kolejny pokazuje brak przekonania do zmiany, którą wprowadza. Już pięć lat trwa taka przepychanka; są wprowadzane okresy przejściowe, żeby rodzice przekonali się do reformy, ale to nie jest możliwe – zaznacza przedstawicielka Stowarzyszenia.
– Ta reforma nie wejdzie w życie. Okres przejściowy nie naprawi dramatycznej sytuacji w polskich szkołach. W sytuacji, w której brakuje pieniędzy dosłownie na wszystko. Dzisiaj nawet bogate miasta szukają oszczędności, zwalniając pomoc dla nauczycieli przedszkolnych, łącząc prace tak, aby były jak najbardziej liczne. Nie da się wprowadzać reformy, jeśli urzędnicy miejscy we Wrocławiu mówią, że nie mają pieniędzy na remont szkoły. Oczekujemy ostatecznego wycofania się z tej reformy, a nie odraczania jej o kolejny rok, dwa, czy trzy. Oczekujemy tego, że rząd przeznaczy odpowiednie środki na dofinansowanie edukacji w Polsce, tak żebyśmy nie wyglądali dzisiaj jak kraj trzeciego świata – powiedziała Karolina Elbanowska, przedstawicielka Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców.
Rodzice mają nadzieję, że parlament poprze wniosek o przeprowadzenie referendum i zatrzyma reformę obowiązku szkolnego sześciolatków.
– Rodzice z różnych części Polski przyjadą do Warszawy. Niektórzy wstaną bardzo wcześnie rano, żeby móc być tego dnia z nami. Będziemy mieli blisko milion podpisów. Tego dnia złożyły również projekt u Marszałka Sejmu. Jeśli dzisiejsi politycy, którzy są u władzy, chcą ją zachować, to powinni jak najszybciej wycofać się z tej reformy. Rodzice w Polsce mogą znieść dużo. Mogą wiele wybaczyć, zrozumieć że są drogi dziurawe, że koleje szwankują, że są bardzo wysokie podatki. To wszystko ludzie udźwigną, ale krzywdy swoich dzieci rodzice nie wybaczą nikomu – dodała Karolina Elbanowska.
RIRM