Rocznica pierwszego transportu do niemieckiego obozu śmierci Stutthof
W Sztutowie na Pomorzu uczczono pamięć więźniów niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof. Dziś mija 81 lat od pierwszego transportu do obozu, który stał się miejscem zagłady tysięcy ludzkich istnień.
#TegoDnia 8⃣1⃣ lat temu #Niemcy rozpoczęli budowę obozu w #Stutthof.
Ocenia się, że w okresie od 2 września 1939 r. do 9 maja 1945 r. na terenie tego niemieckiego #ObózKoncentracyjny i w jego podobozach śmierć poniosło nie mniej niż 63 tysiące osób⬛ pic.twitter.com/RAy1SvuR76
— Instytut Pamięci Narodowej (@ipngovpl) September 2, 2020
Niemiecki nazistowski obóz śmierci Stutthof w Sztutowie na Pomorzu. To właśnie tu 81 lat temu, dokładnie 2 września 1939 roku, przywieziono pierwszych więźniów – 150 Polaków aresztowanych na terenie Gdańska.
– Więźniowie natychmiast przystąpili do budowy pierwszych baraków, które stały się podwaliną pod przyszły, początkowo obóz dla jeńców cywilnych, a od 1942 roku już jako obóz koncentracyjny – mówiła dr Danuta Drywa z Muzeum Stutthof.
To była polska inteligencja, polscy księża, których człowieczeństwo zostało złamane – mówił podczas Mszy św. rocznicowej ks. bp Jacek Jezierski. Eucharystia została odprawiona przed budynkiem dawnego krematorium.
– Istnieją granice, których nie wolno przekroczyć, których nie wolno łamać. Tą granicą są prawa narodów do istnienia i do życia w pokoju. To prawa osób do pielęgnowania własnej przynależności narodowej i religijnej. Są to wreszcie prawa uwięzionych i jeńców do ludzkiego traktowania – podkreślił ksiądz biskup.
O tragedii, do jakiej doszło w obozie Stutthof, mówi jego były więzień. Płk Czesław Lewandowski w rozmowie z TV Trwam wspomina okres Bożego Narodzenia, kiedy z obozu uciekła grupa więźniów.
– Rozpoczęło się piekło. Nas pogonili biegiem ponad 3 km do podobozu. Po 12 godzinach pracy przy maszynach. Wynędzniali staliśmy na placu apelowym ponad 24 godziny – wspominał płk Czesław Lewandowski.
Podczas uroczystości głos zabrał również były więzień obozu Stutthof – płk w st. spocz. dr inż. Czesław Lewandowski: Gorąca wola życia, jakieś siły wewnętrzne pomogły mi przeżyć cały koszmar ewakuacji oraz uratowały mi życie w tej potwornej fabryce śmierci pic.twitter.com/rw7z5zWCaB
— Ministerstwo Kultury (@MKiDN_GOV_PL) September 2, 2020
Dopóki zbiegli więźniowie nie zostali schwytani, a następnie zabici. Obóz koncentracyjny Stutthof był elementem całego niemieckiego systemu zagłady – wskazał wiceminister kultury Jarosław Sellin.
– Systemu stworzonego przez ideologię pełną pogardy, pełną nienawiści do obcych, do przedstawicieli innych narodów – zwrócił uwagę.
Wicem. Jarosław #Sellin w @StutthofMuseum podczas obchodów 81. rocznicy pierwszego transportu więźniów do KL Stutthof: Pragnę uczcić dziś pamięć ofiar obozu i wszystkich bohaterskich, patriotycznych mieszkańców Pomorza, Kaszub, Żuław, gdynian i gdańszczanhttps://t.co/nHA4TbSOLL pic.twitter.com/ZbjRGYqXtm
— Ministerstwo Kultury (@MKiDN_GOV_PL) September 2, 2020
W niemieckim obozie ginęli nie tylko Polacy, ale to Polska dziś staje się strażnikiem pamięci o zbrodniach sprzed lat.
– Postarajmy się dołożyć wszelkich starań, by tę historię zrozumieć, wyciągnąć z niej wnioski, by ona zakończyła się w 1945 roku, a nie trwała w różnych częściach świata nadal – apelował dyrektor Muzeum Stutthof.
TV Trwam News