fot. PAP/Albert Zawada

Red. J. Maciejewski: Być może w warstwie propagandowej gra się tematem zabijania nienarodzonych dzieci, by przykryć nieudolność obecnej władzy, jednak jako katolicy nie możemy mówić, że to temat zastępczy

Być może w warstwie propagandowej gra się tematem zabijania nienarodzonych dzieci, by zasłonić nieudolność tej władzy, to, że szykuje nam się – jedna za drugą – fala podwyżek latem, (…) Na pewno obecna władza, która prowadzi inżynierię społeczną, chce przekierować nastroje na kwestie światopoglądowe i na agendę seksualną. My, katolicy, nie możemy mówić, że to jest temat zastępczy. Jak można powiedzieć, że życie dziecka nienarodzonego jest tematem zastępczym i nie mówmy o tym, bo ważniejsze są podatki i cena prądu. Nie! Musimy twardo bronić swoich wartości – mówił we wtorkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja, red. Jakub Maciejewski, dziennikarz i publicysta tygodnika „Sieci” oraz portalu wPolityce.pl.

Tegoroczne wybory samorządowe zakończyły się zwycięstwem Prawa i Sprawiedliwości, które na poziomie sejmików wojewódzkich uzyskało 34,3 proc. poparcia. O rozczarowaniu mogą natomiast mówić politycy Lewicy, na których zagłosowało 6,3 proc. wyborców w głosowaniu sejmikowym.

W kontekście wyniku Lewicy red. Jakub Maciejewski podkreślił, że katolicy nie doceniają własnej siły.

– Mimo że ten walec potężnych liberalnych mediów, kultury, która przychodzi z Zachodu, aby demoralizować młode pokolenia, my wciąż jesteśmy narodem św. Jana Pawła II i to ziarno, zasiewane przez lata przez Ojca Świętego, przez wielu duchownych, przez Radio Maryja, gdzieś przynosi plon. Czasami jesteśmy może przytłoczeni tą bezczelnością i arogancją aktywistów aborcyjnych, tej całej agendy tzw. rozporkowej lewicy, ale gdy przychodzi do sprawdzenia naszych wartości, to Polacy wciąż są za obroną życia poczętego, wciąż chcą zdrowych, normalnych rodzin. Myślę, że to jest dobra lekcja dla nas, byśmy odważniej walczyli o swoje wartości, bo możemy w tej walce wygrać – wskazał dziennikarz.

Kwestia tzw. aborcji była wiodącym motywem kampanii Lewicy w wyborach samorządowych, jednak nie znika z życia publicznego zaraz po zakończeniu niedzielnego głosowania. Podczas najbliższego posiedzenia Sejmu, które rozpocznie się w środę, odbędą się pierwsze czytania projektów ustaw dot. liberalizacji prawa aborcyjnego autorstwa ugrupowań wchodzących w skład Koalicji 15 października. [czytaj więcej]

Gość „Aktualności dnia” zaznaczył, że temat tzw. aborcji może być wykorzystywany w celu odwrócenia uwagi opinii publicznej od nieudolności rządu Donalda Tuska, jednak katolicy nie mogą traktować kwestii zabijania dzieci nienarodzonych w kategoriach tematu zastępczego.

– Być może w warstwie propagandowej gra się tym tematem, by zasłonić nieudolność tej władzy, to, że szykuje nam się – jedna za drugą – fala podwyżek latem, energia podrożeje trzykrotnie, nasze rachunki za prąd będą trzykrotnie wyższe, produkcja wszystkich innych rzeczy, które widzimy w sklepach, będzie przez to droższa. (…) Na pewno obecna władza, która prowadzi inżynierię społeczną, chce przekierować nastroje na kwestie światopoglądowe i na agendę seksualną. Oczywiście my, katolicy, nie możemy mówić, że to jest temat zastępczy. Jak można powiedzieć, że życie dziecka nienarodzonego jest tematem zastępczym i nie mówmy o tym, bo ważniejsze są podatki i cena prądu. Nie! My musimy oczywiście twardo bronić swoich wartości, a jednocześnie mieć jeszcze tyle uwagi i energii, by śledzić szachrajstwa tej władzy – akcentował publicysta tygodnika „Sieci”.

Koalicja Obywatelska – mimo że wraz z koalicjantami z Trzeciej Drogi i Lewicy będzie rządziła w większej ilości sejmików niż po 2018 roku, to nie uzyskała 7 kwietnia takiego wyniku, jakiego spodziewała się na fali entuzjazmu po jesiennych wyborach parlamentarnych.

– Wynik Platformy Obywatelskiej jest niezadowalający. Choć „spałowali” media publiczne, przejęli je, zdegradowali, wypłukali wiele wartościowych, chrześcijańskich i patriotycznych treści, nie udało im się tych treści wypłukać z mas, z milionów Polaków. Myślę, że niesamowita arogancja, buta, pycha tej władzy sprawiła, że oni źle rozeznali sytuację. Przecież oni twierdzili, że Polacy głosujący na PiS to jakaś banda głupców, których zmanipulowała telewizja publiczna. I oto okazuje się, że nie ma już tej telewizji publicznej, a nadal miliony utożsamiają się z tymi wartościami: CPK, rozwojem gospodarczym, wspieraniem rodzin, suwerennością w UE, wspieraniem Ukrainy w walce z Rosją – zwrócił uwagę red. Jakub Maciejewski.

Gość Radia Maryja zauważył, że przyczyn niezadowalających wyników w wyborach samorządowych Koalicja 15 października szuka wszędzie wokół, tylko nie w sobie. Przeciwną postawę prezentuje Prawo i Sprawiedliwość – przekonywał dziennikarz.

– Gdy przegrywa PiS (np. w 2011 roku), Jarosław Kaczyński mówi: nie udało się, biorę to na siebie, mogliśmy zrobić więcej. Gdy przegrywa Lewica czy Platforma, to mówią, że winna data, winna pogoda, winna niedziela. Brak cnoty męstwa i brak cnoty brania odpowiedzialności na siebie to jest niestety przypadłość polskiego mainstreamu. Trzeba twardo brać na barki konsekwencje tego, co się robiło i na szczęście są w Polsce tacy politycy, tacy mężowie stanu, których na to stać – powiedział publicysta tygodnika „Sieci”.

Całą rozmowę z red. Jakubem Maciejewskim w „Aktualnościach dnia” można odsłuchać [tutaj].

 

 

radiomaryja.pl

           

drukuj

Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl