fot. PAP/Łukasz Gągulski

[TYLKO U NAS] Red. J. Maciejewski: Jedyną drogą do szybkiego zakończenia wojny na Ukrainie i ocalenia dziesiątek tysięcy żyć jest wsparcie Ukrainy tak, by mogła wyrzucić agresora ze swojego kraju i dalej w spokoju żyć

Ukraińcy zatrzymali wszystkie rosyjskie ofensywy. Rosjanie nawet nie zdobyli Bachmutu, co było ich oczkiem w głowie, i rzucili tam naprawdę wszystkie swoje najlepsze siły. Rosjanie nie mają już możliwości dużej ofensywy i jest to wielkie zwycięstwo Ukrainy, która obroniła w ten sposób swoją niepodległość. Ale jest też druga strona medalu. Rosjanie wciąż dysponują ogromną ilością sprzętu, to znaczy drony Orłan, artyleria – to wciąż mocne strony rosyjskiej armii. Jedyną drogą do szybkiego zakończenia tej wojny i ocalenia dziesiątek tysięcy żyć jest po prostu wsparcie Ukrainy tak, by mogła wyrzucić agresora ze swojego kraju i dalej w spokoju żyć – mówił w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja red. Jakub Maciejewski, publicysta i autor książki „Wojna. Reportaż z Ukrainy”. 

W poniedziałek szef ukraińskiego wywiadu stwierdził, że Rosja nie ma i nie będzie mieć potencjału do ataku, budząc tym samym nadzieję w Europie i całym świecie na ukraińską kontrofensywę. Może to oznaczać, że Rosja już jest słaba i się podda. Czy rzeczywiście tak jest?

Z jednej strony to prawda. Rosjanie nie mają już sił, by przeprowadzić ofensywę, by zająć kolejne ukraińskie terytoria. W tym twierdzeniu jest wyrafinowana kremlowska pułapka, ponieważ Rosjanie już zajmują i okupują kilkanaście procent terytorium Ukrainy. Okupują te terytoria, na których gwałcą i mordują, deportowali już ponad milion ludzi, w tym 100 tysięcy dzieci deportowali na Syberię, więc nawet jeśli teraz front bez rosyjskiej ofensywy miałby się zatrzymać, Rosjanie będą próbowali te kilkanaście procent terytorium Ukrainy zatrzymać dla siebie na stałe. To oznaczałoby dla Polski śmiertelne zagrożenie, bo moskiewskie elity uznałyby, że wojnę z Zachodem da się wygrać, bo Zachód szybko się męczy i przestaje pomagać broniącemu się państwu. Więc wtedy, jeśli Rosjanie zajęliby te terytoria na stałe, mogliby myśleć o następnej wojnie, a wśród kandydatów do napaści byłaby także Polska – zauważył publicysta.

Natomiast rosyjscy urzędnicy twierdzą, że „operację wojskową” już można zakończyć, jeśli Ukraina podpisze dekret o aneksji niektórych regionów Ukrainy, jak to było w 2014 roku z Krymem.

– Jak mówił jeden z polskich lewicowych dziennikarzy: „Jeśli Ukraina przegra, to mamy 10 lat pokoju zanim Rosjanie zaatakują Polskę” (…)  Ukraina jest teraz celem, ale Rosja to nienasycone imperium, które na Ukrainie się nie zatrzyma, chyba że przegra, i stąd też wielkie wsparcie naszego państwa, naszego narodu dla broniących się Ukraińców, bo Rosja jest wrogiem wolnego świata i wrogiem Polski – podkreślił red. Jakub Maciejewski.

Aktualnie walki koncentrują się głównie przy granicy z Rosją, na Donbasie i wciąż w Bachmucie. Bronić się Ukraińcom pomaga również polska artyleria.

– Obecnie front liczy 1500 kilometrów, gdzie oko w oko stoją ukraińscy i rosyjscy żołnierze. Do tego dochodzi 1000 kilometrów północnej granicy aż z obwodu charkowskiego po terytoria Białorusi. Na tych terenach przygranicznych, gdzie nie ma frontu, Rosjanie prowadzą sporadyczne ostrzały na Czernihów, a na Wołczańsk – 4 kilometry od granicy Federacji Rosyjskiej – już jest kilkanaście pocisków dziennie. Natomiast front południowy to właściwie jest tylko ostrzał artyleryjski z jednej strony na drugą. Dzięki wsparciu Zachodu, Ukraińcy mają czym odpowiadać, ich artyleria też strzela. Widziałem w Donbasie bardzo dużo polskich Krabów, armatohaubic. Możemy być dumni, że wyprodukowana przez nas broń, wyprodukowana na polecenie naszego rządu, ministra Błaszczaka, dziś walczy z naszymi wrogami, ale na szczęście 1000 kilometrów od naszej granicy i nie musi tego robić na naszym terytorium. Intensywniejsze walki trwają w Donbasie. Niedawno Rosjanie okrążyli Biłohoriwkę, zostali teraz wyparci. I Bachmut, wciąż Bachmut, choć te rosyjskie ataki wyglądają o wiele słabiej niż miesiąc temu. Teraz jest niepokojące zawieszenie czekające na swoje rozwiązanie – mówił gość „Aktualności dnia”.  

Całą rozmowę z red. Jakubem Maciejewskim można odsłuchać [tutaj]. 

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl