Protesty w ponad stu miejscowościach. Rolnicy domagają się zrezygnowania z dalszych prac nad tzw. Piątką dla zwierząt
Ponad 200 blokad dróg w całym kraju – tak rolnicy protestowali przeciwko nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Demonstranci domagają się spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim. Jak podkreślają, protesty będą trwać do skutku.
Rolnicy demonstrowali w środę w całym kraju. Chcą, aby rządzący zrezygnowali z dalszych prac nad ustawą o ochronie zwierząt. [czytaj więcej]
– Ta ustawa w takiej formie zniweluje całą wieś, przewróci ją do góry nogami – zaznacza Andrzej Waszczuk z AgroUnii.
– Walczymy tutaj o swoją przyszłość, o coś, na co pracowaliśmy całe życie – mówi Hubert Mamiński, hodowca drobiu.
Podczas protestu w Koszutach w woj. wielkopolskim zatrzymany przez policję został lider AgroUnii Michał Kołodziejczak. Po wylegitymowaniu w radiowozie został jednak zwolniony.
Kolejny protest rolników jest sprzeciwem wobec noweli zakazującej m.in. hodowli zwierząt na futra i wprowadzeniu ograniczenia uboju rytualnego.
Tydzień temu tzw. Piątkę dla zwierząt przyjął Senat. Do noweli ustawy o ochronie zwierząt wprowadzono kilkadziesiąt poprawek. Senat przyjął propozycję rządu utrzymującą legalność uboju rytualnego drobiu. Podtrzymano natomiast zakaz uboju rytualnego bydła. Ma on wejść w życie za 5 lat. Z kolei zakaz hodowli zwierząt futerkowych za 3 lata, w 2023 roku.
– Przypominam, że taką wartością od samego początku dotyczącą tej ustawy był kompromis ponad podziałami, który zarówno w Sejmie, jak i w Senacie udało się skonstruować. Liczę, że ten kompromis zostanie utrzymany – mówi senator Prawa i Sprawiedliwości Marek Pęk.
Nowelę z poprawkami musi teraz zaakceptować Sejm. Wciąż nie wiadomo, kiedy posłowie zajmą się projektem ustawy. Zdaniem Marka Sawickiego, byłego ministra rolnictwa i posła Polskiego Stronnictwa Ludowego, poprawki zaproponowane przez Senat najprawdopodobniej zostaną odrzucone przez Sejm.
– Poprawki, które przyszły z Senatu niewiele zmieniają i na polecenie premiera Jarosława Kaczyńskiego zostaną odrzucone przez Zjednoczoną Prawicę, przy wsparciu Lewicy i Koalicji Obywatelskiej – zauważa Marek Sawicki.
Nowe przepisy o ochronie zwierząt wciąż budzą duży niepokój wśród rolników.
– Tak naprawdę nie tylko nam się dostanie, ale dostanie też eksport, firmy paszowe. Stanie cały transport, wszyscy kierowcy, nawet ci, którzy jeżdżą za granicę. (…) To jest jak domino – wskazuje jeden z protestujących rolników.
– Ta ustawa to coś tragicznego dla polskiego rolnictwa. Jest nieprzemyślana, napisana byle jak na kolanie. Jestem delegatem Izby Rolniczej. Nikt nawet z Izbą tego nie konsultował – wskazuje inny protestujący.
Prezesi Izb Rolniczych popierają dalsze protesty dot. ustawy o ochronie zwierząt. Wzywają do zaprzestania prac nad nowelizacją. Protestujących rolników wspiera także NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych.
– Jesteśmy znani z tego, że potrafimy protestować. Chcemy prowadzić rozmowy i nawołujemy Prawo i Sprawiedliwość oraz naszych posłów, żeby się spotkali z rolnikami, z „Solidarnością”. Chcemy ich przekonać, żeby ten zły projekt poselski został wycofany z procedowania – mówi Edward Kosmal z NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych.
Rolnicy zapowiadają, że będą protestować do skutku. Tymczasem słupki sondażowe poparcia dla PiS spadają.
TV Trwam News