Prokuratura po raz kolejny domaga się zgody Senatu na uchylenie immunitetu marszałkowi Tomaszowi Grodzkiemu
Szczecińska prokuratura kolejny raz wnioskuje do Senatu o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej marszałka izby, Tomasza Grodzkiego. Opozycyjny polityk, z zawodu lekarz, podejrzany jest o korupcję w latach 2008-2019.
Śledczy wystąpili o uchylenie marszałkowi Senatu, Tomaszowi Grodzkiemu, immunitetu w związku ze śledztwem dotyczącym wyłudzania pieniędzy od pacjentów za operacje przeprowadzane w ramach państwowej służby zdrowia. Proceder miał mieć miejsce w latach 2008-2019.
Prokuratura chce przedstawić marszałkowi Senatu zarzuty oszustwa na szkodę pacjentów, łapownictwa i prania brudnych pieniędzy. Według śledczych Tomasz Grodzki miał też kierować popełnianiem przestępstw m.in. przez innych lekarzy.
Wicemarszałek Senatu Marek Pęk uważa, że Tomasz Grodzki powinien sam zrezygnować z immunitetu. Polityk ocenił, że dalsze pełnienie funkcji przez marszałka budzi poważne wątpliwości i obciąża wizerunkowo całą izbę wyższą parlamentu.
– Jedynym dobrym wyjściem dla marszałka Grodzkiego jest po prostu indywidualne zrzeczenie się immunitetu i stanięcie w odwadze cywilnej, z otwartą przyłbicą, przed wymiarem sprawiedliwości i oczyszczenie się z tych zarzutów, bo ja w żadnym stopniu nie mogę przesądzać o winie czy niewinności marszałka Grodzkiego – obowiązuje przecież w Polsce domniemanie niewinności. Natomiast jego dotychczasowe zachowanie kładzie się cieniem, budzi wątpliwości i obciąża wizerunkowo całą instytucję Senatu – przypomnijmy, że to jest trzecia osoba w państwie, marszałek izby wyższej polskiego parlamentu – mówił Marek Pęk.
Tomasz Grodzki nie usłyszał do tej pory zarzutów, bo Senat nie zgodził się na uchylenie mu immunitetu, o co wnioskowała już szczecińska prokuratura.
RIRM