fot. PAP/Piotr Nowak

Senat nie uchylił immunitetu marszałkowi Tomaszowi Grodzkiemu

Senat nie zgodził się na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Tomasza Grodzkiego, marszałka Senatu. Za uchyleniem Tomaszowi Grodzkiemu immunitetu głosowało 47 senatorów, 52 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Uchylenia immunitetu marszałka Tomasza Grodzkiego domagała się Prokuratura Regionalna w Szczecinie, która w grudniu ubiegłego roku skierowała ponowny wniosek w tej sprawie. Według prokuratury Tomasz Grodzki, pełniąc funkcję dyrektora szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatora tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej, przyjął korzyści majątkowe od pacjentów lub ich bliskich. Chodzi o art. 228 Kk., czyli zarzut „sprzedajności osoby pełniącej funkcję publiczną”.

Artur Maludy, prokurator regionalny w Szczecinie, poinformował senatorów, że z zeznań 20 świadków wynika, iż Tomasz Grodzki „miał przyjąć kwotę nie mniejszą niż 24 tys. 150 zł w związku z leczeniem 13 pacjentów”. Miało to nastąpić w okresie od 1996 r. do 2012 r. Według niego w większości przypadków pieniądze były wręczane Tomaszowi Grodzkiemu na terenie szpitala, a w dwóch przypadkach pieniądze zostały wręczone w prywatnym gabinecie lekarskim. Tomasz Grodzki, który jest profesorem nauk medycznych i chirurgiem, wielokrotnie zapewniał, że formułowane pod jego adresem zarzuty dotyczące korupcji nie mają podstaw. 18 maja 2022 roku marszałek Senatu ponownie zapewniał, że nie przyjmował łapówek od pacjentów.

„Wiele rzeczy można o mnie powiedzieć, ale myślę, że nie można powiedzieć, że jestem idiotą i – będąc dyrektorem oraz ordynatorem – dopominałem się jakichkolwiek wpłat pieniędzy. Stanowczo podkreślam: nigdy nie przyjąłem żadnej łapówki od pacjentów” – oświadczył Tomasz Grodzki.

Ocenił, że dzień po wyborze na marszałka Senatu zaczęła się na niego nagonka. Podkreślił, że wniosek do prokuratury złożył Karol Guzikiewicz, radny Prawa i Sprawiedliwości, którego nigdy nie widział na oczy i który nigdy nie był jego pacjentem. Z kolei – jak mówił – prawicowa prasa sama wydała wyrok w tej sprawie.

„Rzucono cały aparat państwa, ponad 100 agentów CBA, przeszukania w 23 miejscach, przesłuchania ponad 180 świadków (…), pytania tendencyjne w CBA” – wyliczał marszałek Senatu.

Jak dodał, dostawał także groźby karalne.

„Wszystko to wiąże się z moją służbą Polsce na stanowisku marszałka Senatu, dlatego odbieram to jako stricte polityczną akcję” – oświadczył Tomasz Grodzki.

Ponadto polityk przedstawił listy wsparcia, jakie dostał od pacjentów. Marek Pęk, wicemarszałek Senatu z PiS, chciał wiedzieć, dlaczego senatorowie musieli czekać aż 422 dni na rozpatrzenie wniosku o uchylenie immunitetu marszałka Tomasza Grodzkiego.

„Pan się stawiał jako sędzia we własnej sprawie. Pan ten wniosek mroził bez żadnego uzasadnienia przez ponad rok. (…) Jaka jest przyczyna, że to tak długo trwało” – pytał, wskazując, że zwłoka mnożyła domysły o nieznanych motywacjach takiego postepowania.

Marszałek Tomasz Grodzki wyjaśnił, że pierwszy wniosek o uchylenie mu immunitetu był podpisany przez nieuprawnioną osobę i po krótkim przeglądzie formalnym został odesłany przez wicemarszałka Senatu, Bogdana Borusewicza, ponieważ – jak podkreślił – on sam nie chciał się włączyć w sprawę. Wniosek został poprawiony, jednak zawarto w nim – jak powiedział Tomasz Grodzki – niemal wiwisekcję jego życia. Jak uznał, wykraczało to poza naturę wniosku. Ponowny wniosek wpłynął w grudniu 2021 roku i to on jest przedmiotem rozpatrywania. Wicemarszałek Marek Pęk skomentował, że było to ewidentne granie na zwłokę i pytał marszałka Senatu, czy nie uważa, że najlepiej byłoby, gdyby dobrowolnie zrzekł się immunitetu dla wypracowania pewnego standardu.

„Immunitet wymyślono po to, aby chronić polityków przed nadużyciem władzy, a w szczególności przed celowym nękaniem ich przez organa ścigania” – zauważył Tomasz Grodzki.

Za uchyleniem Tomaszowi Grodzkiemu immunitetu głosowało 46 senatorów PiS oraz Lidia Staroń z Koła Senatorów Niezależnych. Przeciw było: 41 senatorów KO, 4 senatorów PSL, 2 senatorów PPS, 2 senatorów z Koła Senatorów Niezależnych, senator Jacek Bury z Polski 2050, senator Stanisław Gawłowski (niezrzeszony) oraz Józef Zając z Porozumienia. Nikt nie wstrzymał się od głosu. W głosowaniu nie wziął udziału senator Jan Maria Jackowski (niezrzeszony). Wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu senatora trafia do marszałka Izby, który – po stwierdzeniu przez senackich ekspertów, czy spełnia warunki formalne – kieruje wniosek do Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich. Ta, po zbadaniu wniosku, kieruje do całego Senatu swoją opinię w danej sprawie. Senat podejmuje decyzję dotyczącą immunitetu senatora bezwzględną większością głosów.

PAP

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl