Prof. P. Grochmalski o raporcie komisji ds. rosyjskich wpływów: Wciągnięcie gen. Stróżyka na szefa komisji to zasłanianie się autorytetem munduru w wojnie przeciwko opozycji
Wciągnięcie gen. Stróżyka na szefa komisji to zasłanianie się autorytetem wojska, autorytetem munduru, w wojnie przeciwko opozycji. To jest naprawdę coś, co przypomina mi brudne czasy po stanie wojennym. (…) Główny komunikat, jaki został tak naprawdę sformułowany, to był personalny komunikat skierowany przeciwko Antoniemu Macierewiczowi, czyli jednemu z symboli walki o niepodległe państwo w Polsce – powiedział ekspert ds. bezpieczeństwa, prof. Piotr Grochmalski, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Kilka dni temu gen. Jarosław Stróżyk przedstawił raport z prac Komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich. Komisja zanegowała wszystkie kluczowe wnioski opracowane za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. Złożono również 40 zawiadomień do prokuratury ws. działań podkomisji. Antoni Macierewicz podkreślał, że jest oskarżany o prorosyjskość za to, że bronił Polski przed Rosją. [czytaj więcej] Warto zaznaczyć, że poprzednia komisja ds. wpływów Rosji kierowana przez prof. Sławomira Cenckiewicza przedstawiła raport cząstkowy, w którym przedstawione tezy – jak zaznaczył prof. Piotr Grochmalski – są trudne do obalenia.
– Jeśli Donald Tusk powołał swoim zarządzeniem nową komisję, to po pierwsze powinna się składać z profesjonalistów. Tu stwierdzam w sposób jasny i zdecydowany, że żadna z osób, która wchodzi w skład komisji pana gen. Stróżyka nie ma żadnych kompetencji dotyczących badania odziaływania Federacji Rosyjskiej czy Białorusi na Polskę. (…) Jak przeanalizujemy całość składu, to nie ma tam żadnego specjalisty, który byłby w stanie kompetentnie analizować wpływy rosyjskich służb, czy zna się na FSB, KGB, na strukturze wewnętrznej tego państwa (…). Są tam uczeni z określonym dorobkiem, który nie ma nic do rzeczy w stosunku do bardzo konkretnego obszaru badawczego – zaznaczył gość Radia Maryja.
Ekspert ds. bezpieczeństwa wskazał, że gen. Jarosław Stróżyk zaliczył kompromitujące wpadki podczas prezentacji raportu. Przewodniczący komisji podał przykład firmy BGR Group, która – jak mówił gen. Jarosław Stróżyk – prowadziła np. działania na rzecz dwóch spółek Gazpromu, Alfa Banku. Jednak – co zaznaczył prof. Piotr Grochmalski – umowę z tą firmą zawarł Donald Tusk za swoich pierwszych rządów.
– W takim razie pan gen. Stróżyk uderzał w swojego pracodawcę, czyli pana Tuska, który powołał go na tę funkcję – zauważył.
– To są tak elementarne błędy, które pokazują, że to jest totalna niedoróbka i chaos. Wszystko rzucone na zasadzie takiej, żeby przykryć to, co się wydarzyło dzień wcześniej, a więc konferencję Tuska, gdzie ogłosił katastrofę finansów publicznych. (…) Finanse publiczne dwa miesiące przed końcem roku rozsypały się. To pokazuje skalę katastrofy nowego rządu Tuska. (…) W związku z tym trzeba było natychmiast uruchomić te siedem slajdów, być może posklejanych w nocy – podkreślił prof. Piotr Grochmalski.
Gość Radia Maryja dodał, że niebezpieczne jest wciągniecie generała SKW do walki przeciwko opozycji.
– Wciągnięcie gen. Stróżyka jako szefa komisji to zasłanianie się autorytetem wojska, autorytetem munduru, w wojnie przeciwko opozycji. To jest naprawdę coś, co przypomina mi brudne czasy po stanie wojennym. (…) Naprawdę ostatnią rzeczą, którą polityk może robić, to naruszać fundamentalne zasady konstytucji, które mówią o tym, że armia nie może być angażowana w wymiar polityczny. Tusk w sposób fundamentalny złamał jeden z najważniejszych elementów dotyczących porządku wewnętrznego w państwie. Wciąga armię w wojnę polityczną, wciąga gen. Stróżyka w wojnę polityczną. Pamiętajmy, że główny komunikat, jaki został tak naprawdę sformułowany, to był personalny komunikat skierowany przeciwko Antoniemu Macierewiczowi, czyli jednemu z symboli walk o niepodległe państwo w Polsce – zaznaczył ekspert.
Całość rozmowy w audycji „Aktualności dnia” można wysłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl