Prof. P. Grochmalski o rosyjskim gazie w warszawskich autobusach: Prezydent Trzaskowski, a w każdym razie rząd polski, pokazał drogę do obchodzenia sankcji przez rosyjskie firmy
Prezydent Trzaskowski, a w każdym razie rząd polski, pokazał drogę do obchodzenia sankcji przez rosyjskie firmy. To jest bardzo niebezpiecznym sygnałem, bo z jednej strony mocno podkreślamy gotowość do walki z działaniami dywersyjnymi, a z drugiej strony sami wskazujemy drogę do tego, aby firmy rosyjskie obchodziły sankcje i mogły normalnie współdziałać, byśmy dalej pośrednio finansowali wysiłek militarny Federacji Rosyjskiej – zwrócił uwagę prof. Piotr Grochmalski, komentując w środowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja doniesienia o tym, że obecna władza w Polsce przyzwala na obchodzenie sankcji przez rosyjskie podmioty. Ekspert ds. bezpieczeństwa odniósł się też do powołania Straży Bałtyckiej.
Na wtorkowym spotkaniu szefów rządów i głów państw akwenu Morza Bałtyckiego, w obecności sekretarza generalnego NATO, zapadła decyzja o stworzeniu Straży Bałtyckiej. To odpowiedź na działania poniżej progu wojny, jakie Rosja prowadzi na Bałtyku.
– To, co dzisiaj widzimy – także w założeniach doktrynalnych – to ewidentne działanie Federacji Rosyjskiej, aby zwiększyć zagrożenia w tym wymiarze, a także ograniczyć np. zdolności funkcjonowania Litwy, Łotwy i Estonii (…). Fakt wejścia Finlandii i Szwecji do NATO, czyli uczynienia Bałtyku morzem wewnętrznym NATO, to jest (…) – jak przyjrzymy się całej logice funkcjonowania imperium rosyjskiego, parcia w stronę północy, walki o Piotrogród, później Leningrad, wojny fińskiej o to, aby mieć swobodne wyjście na Bałtyk – z punktu widzenia Federacji Rosyjskiej tak potężny cios i tak potężne wycofanie ich planów, że sięgają po środki, które są stosunkowo tanie, a skuteczne, czyli niszczenie infrastruktury i przygotowanie rozpoznania na wypadek przyszłej wojny – wyjaśnił prof. Piotr Grochmalski.
Choć Straż Bałtycka pozwoli przeciwdziałać rosyjskiej dywersji na Bałtyku, zwiększając bezpieczeństwo państw położonych w jego akwenie i umożliwiając ciągłość wymiany towarowej, to jednak warto podkreślić, iż Morze Bałtyckie nie jest jedynym obszarem oddziaływania Moskwy. Macki Kremla docierają do Europy m.in. poprzez wojnę informacyjną czy korupcję. Ostatnie wydarzenia w Polsce pokazały bezradność lub nawet przyzwolenie obecnych rządzących wobec takich działań.
– Prezydent Trzaskowski, a w każdym razie rząd polski, pokazał drogę do obchodzenia sankcji przez rosyjskie firmy. To jest bardzo niebezpiecznym sygnałem, bo z jednej strony mocno podkreślamy gotowość do walki z działaniami dywersyjnymi, a z drugiej strony sami wskazujemy drogę do tego, aby firmy rosyjskie obchodziły sankcje i mogły normalnie współdziałać, byśmy dalej pośrednio (…) w jakimś stopniu finansowali wysiłek militarny, jaki realizuje Federacja Rosyjska – podkreślił ekspert.
To pokazuje, że współczesna wojna – zwłaszcza hybrydowa – rozgrywa się na wielu frontach. Jednym z nich jest gospodarka.
Całość rozmowy z prof. Piotrem Grochmalskim jest dostępna [tutaj].
radiomaryja.pl