fot. PAP/Lech Muszyński

Problemy polskich hodowców norek oraz branży drobiarskiej

W województwie pomorskim trwa utylizacja norek. Jest to efekt decyzji Pomorskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii po wykryciu na fermie kilku przypadków zarażenia koronawirusem. Hodowca zostaje bez odszkodowania. W trudnej sytuacji jest także branża drobiarska. W Polsce wykryto pięć nowych ognisk ptasiej grypy.

Pierwsze w Polsce przypadki zakażenia koronawirusem wśród norek wykryto na Pomorzu pod Żukowem. [czytaj więcej]

27 stycznia 2021 roku zostało pobranych 20 próbek; w 4 z nich wykryto obecność SARS-CoV-2 – mówi Agnieszka Arendt, rzecznik Pomorskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii.

– Wyniki okazały się dodatnie i niezwłocznie po otrzymaniu wyników Powiatowy Lekarz Weterynarii w Kartuzach przeprowadził dochodzenie epizodyczne na terenie gospodarstwa, w wyniku czego podjął decyzję nakazującą ubój zwierząt – zaznacza Agnieszka Arendt.

W efekcie hodowca norek został zmuszony do uboju i utylizacji wszystkich zwierząt. Wybitych zostanie około 5850 sztuk norek. Szacunkowa wartość strat to  około 10 mln złotych.

Przykre jest to, że hodowca nie może liczyć na żadne odszkodowanie. Hodowla, czy też zwierzęta futerkowe nie są wpisane w ustawie, która uprawnia do żądania odszkodowań w momencie wykrycia jakiejkolwiek choroby w stadzie – podkreśla Szczepan Wójcik, hodowca norek.

Na odszkodowania w przypadku likwidacji stada z powodu choroby mogą liczyć hodowcy drobiu, trzody chlewnej czy bydła. Rolnicy, którzy borykali się z problemem [Afrykańskiego Pomoru Świń] (ASF), otrzymali rekompensaty – zaznacza Janusz Gargala z NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych.

– Jeśli są odszkodowania za np. ptasią grypę, czy ASF, to uważam, że nie może być różnicy, że akurat w przypadku hodowli norek odszkodowań nie ma, ponieważ są na cenzurowanym – mówi Janusz Gargala.

Część ekspertów zauważa, że koronowirusa mogą przenosić także inne zwierzęta – podkreśla Gustaw Jędrejek, prezes Lubelskiej Izby Rolniczej.

– Dowiedziałem się, że mogą to być lwy, tygrysy, ale również koty i psy. Nie wiemy jak to się wszystko skończy, bo jeżeli zwierzęta zaczną przenosić tę chorobę, to będzie to bardzo tragiczna sytuacja – mówi Gustaw Jędrejek.

Wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, poseł Kukiz’15 Jarosław Sachajko, uważa, że [sytuacja na fermie norek w Kartuzach] to celowe działanie.

– Kotków, piesków nie ruszamy, bo ludzie są emocjonalnie do nich przywiązani. Jest kilkuset rolników i można ich ograbić. Jak się nie udało za pomocą „Piątki dla Zwierząt”, to teraz za pomocą koronawirusa. To skandaliczne zachowanie – ocenia Jarosław Sachajko.

W związku z pandemią koronawirusa trudna sytuacja jest także w branży drobiarskiej. W skupie ceny żywca kurcząt rzeźnych osiągnęły w ostatnim czasie niskie poziomy, spadły nawet o 30 procent. Ograniczony jest też eksport mięsa drobiowego – mówi przewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, poseł PiS, Robert Telus.

– Wiemy o tym, że w tej chwili hodowcy nawet nie zapełniają swoich kurników, bo nie wiedzą, w którym kierunku to pójdzie. Uważam, że to się unormuje, już w tym momencie się normuje, wzrasta również cena – zaznacza Robert Telus.

Polscy rolnicy borykają się z jeszcze jednym problemem, czyli z ptasią grypą, która pojawiła się w pięciu miejscach. Choroba zaatakowała gospodarstwa w województwach: kujawsko-pomorskim, łódzkim, warmińsko-mazurskim oraz wielkopolskim. Konsumenci mogą być jednak spokojni.

„Nie ma to żadnego wpływu ani na mięso kurze czy indycze, ani na jajka. Żywność jest bezpieczna. To jest nieszczęście, które dotyka rolników, natomiast nie przenosi się na konsumentów” – wskazuje Jan Krzysztof Ardanowski, przewodniczący prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich [więcej]

Do 21 stycznia 2021 roku najwięcej ognisk ptasiej grypy w drobiu wykryto we Francji oraz Niemczech. Najmniej natomiast u naszych wschodnich sąsiadów.

TV Trwam News

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl