fot. PAP/Paweł Supernak

Prezydent A. Duda zapowiedział dążenie do należytego upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej

W Warszawie odbyły się obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Wzięły w nich udział najwyższe władze państwowe, w tym prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.

79 lat temu UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców Wołynia. Uroczystości upamiętniające ofiary rzezi wołyńskiej zorganizowano przy pomniku poświęconym ich pamięci na Skwerze Wołyńskim w Warszawie. W wydarzeniu wzięły udział władze państwowe, samorządowe, kombatanci oraz rodziny ofiar zbrodni.

Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że do dziś trudno pojąć, jak sąsiad mógł z takim okrucieństwem zamordować sąsiada. Wskazał, że było to ludobójstwo, ponieważ jasnym celem było dokonanie czystki etnicznej na Polakach. Prezydent wyraził przekonanie, że pamięć o rzezi wołyńskiej to rana, którą tysiące potomków ofiar noszą i będą nosić w sercu.

Prezydent poinformował, że prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, skierował dziś do Rady Najwyższej Ukrainy projekt ustawy o nadaniu Polakom specjalnego statusu na Ukrainie.

„Dzisiaj Ukraina poprzez ten akt i poprzez gest prezydenta składa symboliczne zaproszenie: >>Wy jesteście tutaj na szczególnych prawach witani<<. Niechże to też będzie dla nas jakimś znakiem, w tych wszystkich sprawach, w których mówić często trudno” – powiedział Andrzej Duda.

Andrzej Duda wskazał, że ludobójstwo na Wołyniu jest zadrą w relacjach Polski z Ukrainą.

– Czego chcemy? Chcemy prawdy, chcemy grobów, tego, co jest normalne w cywilizacji, w której oba nasze narody wyrosły – chrześcijańskiej, łacińskiej. Chcemy móc pomodlić się na grobach naszych najbliższych i naszych rodaków wskazanych (jeśli to jeszcze będzie możliwe) z imienia i nazwiska – że tu, konkretnie w tym miejscu, leżą albo że tutaj zostali pomordowani. Ale chcemy też zaoferować to samo. Niech i tak będzie. Na tym polega elementarna uczciwość, żeby na naszej ziemi, tam gdzie pochowani są Ukraińcy, też był grób – podkreślał prezydent.

„Ponad pół miliona nosiło i nosi w duszy straszliwą zadrę, ranę, bardzo często z wielkim trudem zabliźniającą się, mam nadzieję, że najczęściej już zabliźnioną, ale ślad pozostaje” – dodał.

Prezydent zauważył, że „trudna, niezwykle trudna debata między naszymi narodami na ten temat trwa od dziesięcioleci”.

„Zwłaszcza w ciągu ostatnich 30 lat – od kiedy jest suwerenna, niepodległa prawdziwie Polska i odkąd jest niepodległa, suwerenna Ukraina. (…) Trudny temat – dla nas ogromnie bolesny, domagający się twardego powiedzenia prawdy. Dla Ukraińców trudny, bo przede wszystkim ogromnie wstydliwy. Jakże to tak przyznać, powiedzieć: >>no tak, mordowaliśmy, no tak, to prawda<<” – powiedział Prezydent RP.

11 i 12 lipca 1943 r. UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. Była to kulminacja trwającej już od początku 1943 r. fali brutalnych prześladowania Polaków. W jej wyniku której na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. osób.

„Prawda musi być mocno i jasno wypowiedziana. Ale, co jest w tym wszystkim ogromnie ważne i co bardzo mocno chcę podkreślić, właśnie w tym czasie – bo choć jest dramatyczny, to w tym kontekście straszliwym Wołynia, rzezi wołyńskiej, ludobójstwa, które tam miało miejsce, na wschodzie, tych wszystkich relacji, potem akcji Wisła, tego wszystkiego, co tak trudne w naszej wspólnej historii i dramatycznej pamięci, trzeba jasno i mocno powiedzieć, że nie chodziło i nie chodzi o zemstę, o żaden odwet. Nie ma lepszego dowodu na to niż czas, który mamy teraz. Choć tak trudny, to zarazem to, co dzisiaj dzieje się między Polakami i Ukraińcami, jest najlepszym tego dowodem, że nie chodzi o zemstę” – zaakcentował Andrzej Duda.

„Niech Pan Bóg ma w swojej opiece Polskę i naród polski. Niech Pan Bóg ma w swojej opiece Ukrainę i naród ukraiński. Cześć i chwała bohaterom, wieczna pamięć poległym. Niech żyje Polska” – zakończył swoje wystąpienie Andrzej Duda.

Zuzanna Dąbrowska/RIRM/PAP

drukuj