PAP/Krystian Maj/KPRM

Premier RP: Żaden przyzwoity przywódca wolnego świata nie może zgodzić się na ludobójstwo, za którym stoi Rosja

Premier Mateusz Morawiecki kieruje do Zachodu mocne przesłanie, w którym podkreśla, że żaden przyzwoity przywódca wolnego świata nie może zgodzić się na ludobójstwo, za którym stoi Rosja. Słowa te padają w momencie, w którym kanclerz Niemiec Olaf Scholz wyklucza embargo na gaz, a elity w Niemczech chcą namawiać Ukrainę do poddania się. W sobotę do Polski na rozmowy przyjechał premier Ukrainy, Denis Szmyhal.

Premierzy Polski i Ukrainy spotkali się w Krakowie. Podpisali memorandum o pogłębieniu współpracy. Dokument obejmuje między innymi kolej. Za sprawą Polski Kijów będzie mógł zwiększyć wolumen przewozów swojego eksportu na rynki unijne i światowe. To odpowiedź na blokadę ukraińskich portów, co może w konsekwencji sprowokować światowy kryzys żywnościowy. Premier Ukrainy przypomniał, że bierność Zachodu zachęci Władimira Putina do kolejnych zbrodni. [czytaj więcej] 

– Nie mamy innego wyjścia – albo zwyciężymy, albo naród ukraiński zostanie zniszczony i wtedy zagrożone będą demokracje i Europa – powiedział premier Ukrainy Denis Szmyhal.

Premierzy Polski i Ukrainy zgodzili się, że sankcje, jakie dotychczas wprowadził Zachód, zwłaszcza Unia Europejska, są niewystraczające.

– Potrzebne są nowe sankcje, które naprawdę złapią gospodarkę rosyjską w gorset i nie pozwolą jej finansować wojny. O to stąd razem apelujemy. Premier Ukrainy i premier Polski – mówił premier Mateusz Morawiecki.

Doradca prezydenta Ukrainy, Mychajło Podolak, przypomniał Europie jej błędy w polityce wobec Rosji. Napisał na Twitterze, że w momencie, gdy Kijów piętnował Nord Stream 2, usłyszał, że gazociąg to biznes i nie ma wpływu na bezpieczeństwo. Dziś, jak ocenił, Europa nie może stać z boku.

„Jeśli nie wprowadzimy pełnego embarga na rosyjską ropę, prędzej czy później wojna przyjdzie do Europy. Nie ma już czasu na wahanie” – akcentował doradca prezydenta Ukrainy, Mychajło Podolak.

Wobec tych słów trudno nie dostrzec, kto jest głównym hamulcowym polityki zaostrzania sankcji. Głośno sprzeciwiają się temu Węgry, ale, co oczywiste, najwięcej w Unii Europejskiej do powiedzenia mają Niemcy, a z ust kanclerza Olafa Scholza dziś słyszymy polityczną kalkulację.

„Gdyby Władimir Putin był otwarty na argumenty ekonomiczne, nigdy nie rozpocząłby tej szalonej wojny. (…) Chcemy uniknąć dramatycznego kryzysu gospodarczego” – zaznaczył kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

Kanclerz Niemiec ponownie znalazł się w ogniu krytyki. Polityk SPD twierdzi, że chce uniknąć eskalacji, czym tłumaczy między innymi opieszałość Niemiec w przekazywaniu broni na Wschód. Inne media zadały pytanie: „Czy kanclerz naprawdę uważa, że decyzja Władimira Putina o użyciu broni jądrowej zależy od dostarczenia przez Berlin kilku bojowych wozów piechoty?”. W tym samym czasie pojawia się sondaż, który wskazuje, że 50 procent Niemców jest przeciwko przekazywaniu Ukrainie broni ciężkiej. Obraz uzupełnia list przedstawicieli elit, którzy piszą do kanclerza Olafa Scholza, że Ukraina powinna „zaprzestać oporu militarnego”.

– To nie jest wojna, to jest ludobójstwo. (…) Żaden przyzwoity przywódca wolnego świata nie może się na to zgodzić – ocenił premier Mateusz Morawiecki.

Te słowa polskiego premiera z Krakowa, choć nie odnosiły się bezpośrednio do kanclerza Olafa Scholza, są wskazówką, jaka polityka wobec Rosji może okazać się skuteczna. I będzie to tylko polityka miażdżących sankcji.

– Polska już od około 10 dni w ogóle nie importuje rosyjskiego węgla. Jest pełne embargo na rosyjski węgiel – podkreślił premier Mateusz Morawiecki.

Do końca roku Polska odejdzie od importu gazu i ropy z Rosji. Chce jednak ten proces przyspieszyć, poprzez presję wywieraną na Unię Europejską. Obecne sankcje, choć wyrządziły Moskwie krzywdę, jakiej nie doświadczyła w obliczu aneksji Krymu, nie zapędziły Władimira Putina w narożnik, w którym jedyną decyzją powinno być wstrzymanie agresji.

– Rosjanom udało się stworzyć do pewnego stopnia system amortyzujący sankcje zachodnie, głównie przez opanowanie rynków energetycznych Europy – zwrócił uwagę politolog, dr Grzegorz Piątkowski.

Dodaje, że środki, jakie z Unii płyną do Moskwy za gaz i ropę, pozwoliły wzmocnić rubla. Prof. Tadeusz Marczak podkreśla, że są dwie ścieżki, by uderzyć w machinę wojenną Rosji.

– Albo poprzez embargo na ropę naftową i gaz ziemny, albo poprzez ustalenie maksymalnych cen na te rosyjskie towary eksportowe – ocenił politolog, prof. Tadeusz Marczak.

Co również mogłoby być sygnałem dla Władimira Putina, że ta wojna przestaje mu się opłacać. Dziś Moskwa rozumie tylko język siły. Gdy świat dowiaduje się o kolejnych zbrodniach na cywilach, a Kreml podejmuje decyzje, by zagłodzić ludzi w Mariupolu, odcinając im drogę ucieczki, wyczerpuje się u prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego wiara w to, że z Władimirem Putinem jest sens rozmawiać.

– Dalsze rosyjskie zbrodnie w Mariupolu i tzw. referendum w obwodzie chersońskim zakończą nasze rozmowy pokojowe z Rosją – zapowiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Gdy Władimir Putin nie przestaje zabijać, w Europie pojawiają się jego obrońcy. Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder w rozmowie z „New York Times” nie dość, że wskazał, że dalej ma dobre relacje z rosyjskim ludobójcą, to jeszcze dodał, że Władimir Putin „jest zainteresowany zakończeniem wojny”.

TV Trwam News

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl