fot. pixabay.com

Podwójne standardy w UE

Komisja Europejska uruchomiła wobec Niemiec procedurę naruszenia praw Unii Europejskiej. Działanie to krytykują niemieccy prawnicy, zwracając uwagę, że to ingerencja w suwerenność państwa.

Temat praworządności w murach Komisji Europejskiej nadal nie milknie. W środę w Parlamencie Europejskim toczyła się debata o praworządności i przestrzeganiu praw podstawowych na Węgrzech i w Polsce.

– Do śmietnika wyrzucacie naukę, doświadczenie, dorobek pokoleń i zamieniacie je na wasze polityczne przekonania, dokładnie według tego, co mówił Marks i Engels, że żeby zbudować nową rzeczywistość, trzeba zburzyć tradycyjne wartości i tradycyjną rodzinę – komentował unijne działania europoseł Patryk Jaki.

Tymczasem w czwartek na Węgrzech w życie weszła ustawa, która zakazuje propagowania zmiany płci i homoseksualizmu w szkołach, a także przewiduje stworzenie ewidencji osób, które dopuściły się pedofilii. W dokumencie zakazano udostępniania dzieciom treści pornograficznych. Węgry zaostrzyły także karę za przestępstwa związane z pornografią dziecięcą, nawet do 20 lat pozbawienia wolności.

Przywódcy unijni krytycznie odnieśli się do ustawy, twierdząc, że jest dyskryminująca i uderza w homoseksualistów. Szef Rady Europejskiej Charles Michael podkreślił, że UE nie dyskryminuje, a integruje.

– Mamy demokratyczne, silne instytucje, broniące tej praworządności i nasze instrumenty mogą być wykorzystywane  – mówił.

Stanowisko Unii dotyczące praworządności było mocno popierane przez kraje o silnych wpływach, m.in. przez Niemcy. Do czasu, kiedy nie zaczęło to dotyczyć także tego kraju, ponieważ KE uruchomiła wobec Niemiec procedurę naruszenia prawa unijnego. Chodzi o sytuację, kiedy w 2020 roku niemiecki Trybunał Konstytucyjny uznał, że Europejski Bank Centralny przekroczył swoje uprawnienia skupując obligacje krajów strefy euro. Niemieccy sędziowie orzekli, że jest to częściowo niezgodne z niemiecką konstytucją. Tym samym zostało podważone wcześniejsze orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, który w 2018 roku zaakceptował skup obligacji. Teraz działanie KE mocno skrytykowali niemieccy konstytucjonaliści, którzy podkreślają, że jest to ingerencja w suwerenność państwa.

– Trybunał Konstytucyjny Niemiec, na gruncie niemieckiego prawa zasadniczego, uznał w ubiegłym roku, że prawo unijne nie stoi z zasady nad prawem krajowym, lecz jedynie w pewnych ściśle wyznaczonych granicach. KE, chcąc pokazać, że traktuje wszystkich równo, wszczęła postępowanie wobec Niemiec. I nagle okazuje się, że czołowi niemieccy konstytucjonaliści, którzy nie widzieli nic nagannego w naruszaniu traktatów przez unijne instytucje względem Polski i Węgier, zaczęli protestować, gdy chodzi o Niemcy – zwrócił uwagę Zdzisław Krasnodębski, europoseł PiS.

Tymczasem – jak podkreślają eksperci – jest duża szansa, że KE uwzględni stanowisko Niemiec i wycofa się z procedury. Nie oznacza to jednak, że to samo uczyni względem Polski czy Węgier – zauważył prawnik Stanisław Zapotoczny.

– Zmieniając zasady z czasem także głosowania, przyjmując inne reguły podejmowania decyzji, nie korzystając w ogóle z prawa weta, to wszystko zostało przypieczętowane w grudniu przez premiera Morawieckiego, kiedy to nie zawetował koncepcji rozliczania krajów z praworządności z zastosowaniem sankcji w postaci blokowania wypłat funduszy unijnych – dodał.   

W Unii Europejskiej coraz częściej dochodzi do sporu o prymat prawa krajowego nad unijnym. Komisja Europejska cały czas utrzymuje, że to unijne prawo jest ważniejsze.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl