Min. Błaszczak: PESCO nie jest zalążkiem wspólnej europejskiej armii
Minister obrony Mariusz Błaszczak uważa, że współpraca w ramach PESCO nie jest zalążkiem wspólnej europejskiej armii, o której mówili kanclerz Niemiec i prezydent Francji. „PESCO to zbiór programów, które dają szansę wzmocnienia zdolności obronnych, których podstawą jest NATO” – wskazał.
PESCO (stała współpraca strukturalna) to mechanizm umożliwiający państwom członkowskim Unii Europejskiej pogłębioną współpracę w zakresie wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony.
Mariusz Błaszczak przyleciał w poniedziałek do Brukseli, by wziąć udział w spotkaniu ministrów obrony i spraw zagranicznych na temat globalnej strategii UE, a także współpracy UE-NATO.
Przez dziennikarzy był pytany m.in., czy współpraca unijna w ramach PESCO jest zalążkiem wspólnej europejskiej armii, o której mówili niedawno kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Emmanuel Macron.
„Nie. Uważam, że PESCO to zbiór programów, które dają szansę wzmocnienia zdolności obronnych, których podstawą jest Sojusz Północnoatlantycki. Przynajmniej Polska tak traktuje programy PESCO. (…) Oczywiście są te projekty, o których mówili prezydent Francji i kanclerz Niemiec, ale w polskiej ocenie zasadnicze znaczenie ma Sojusz Północnoatlantycki. Zależy nam na tym, aby wzmacniać relacje w ramach NATO” – powiedział dziennikarzom w Brukseli.
Jak dodał, osobne struktury nie mogą tworzyć konkurencyjnych rozwiązań wobec NATO, bo zdolności obronne ma Sojusz Północnoatlantycki, a nie Unia Europejska.
„Unia Europejska nie została powołana do tego, aby tworzyć wspólny system obronny. Do tego powołane zostało NATO” – wskazał Mariusz Błaszczak.
W środę minister Błaszczak spotka się z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Rozmowy mają dotyczyć wzmocnienia zdolności obronnych Sojuszu Północnoatlantyckiego na wschodnie flance.
PAP/RIRM