Początek roku szkolnego pod znakiem sporów nauczycieli z rządem
Związek Nauczycielstwa Polskiego 1 września wchodzi w spór z rządem i wznawia ogólnopolską akcję protestacyjną w szkołach. Powodem tego działania jest brak realizacji postulatów, zgłaszanych przez nauczycieli w kwietniu i ponawianych w czerwcu. Związek chce większych nakładów na oświatę, w tym na wynagrodzenia dla nauczycieli.
Prezes ZNP Sławomir Broniarz poinformował dziś, że ZNP w podjętej uchwale wzywa rząd do merytorycznych rozmów w sprawach istotnych dla środowiska oświaty.
Podkreślił, że ich brak upoważni prezydium do uruchomienia – po 21 września – procedur określonych w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Prawdopodobnie zostanie wówczas podjęta decyzja o przeprowadzeniu referendum strajkowego.
W spory zbiorowe z pracodawcami już wcześniej weszła Oświatowa „Solidarność” – przypomina Wojciech Jaranowski, rzecznik związku.
– Tą akcję – spór zbiorowy – prowadzimy od maja. ZNP się do nas przyłącza. Jesteśmy na etapie mediacji z pracodawcami. więc niedługo będziemy zdolni przeprowadzić przynajmniej strajk ostrzegawczy. Liczymy na to, że Związek Nauczycielstwa Polskiego, skoro sam wchodzi w spory zbiorowe, również przystąpi do akcji strajkowej. Oczywiście postulaty są zbieżne, ponieważ my domagamy się zwiększenia nakładów na edukację, wzrostu wynagrodzeń, waloryzacji o 9 proc., które są zamrożone już od kilku lat. Oprócz tego domagamy się przywrócenia wcześniejszych emerytur dla nauczycieli, zaprzestania likwidacji szkół i zwalniania nauczycieli – podkreśla Wojciech Jaranowski.
Ministerstwo edukacji unika jednak tych ważnych tematów. W połowie lipca szefowa resortu Joanna Kluzik-Rostkowska zorganizowała rozmowy, jednak wśród zaproponowanych tematów – według związkowców – nie było tych istotnych dla środowiska.
Związek Nauczycielstwa Polskiego zwraca uwagę, że od wielu lat wydatki na oświatę spadają w relacji do PKB i nie odzwierciedlają rzeczywistych potrzeb w zakresie edukacji i wychowania.
Przypomina też, że rok 2015 jest trzecim z rzędu rokiem, w którym nauczyciele nie dostaną podwyżek. Tak ma być również w 2016 r. Minister edukacji już w kwietniu mówiła, że w przyszłym roku nie ma środków na podwyżki dla nauczycieli.
RIRM