PiS chce przesunięcia terminu wyborów samorządowych
Prawo i Sprawiedliwość zaproponuje przesunięcie przyszłorocznych wyborów samorządowych o pół roku. Wkrótce do Sejmu trafi projekt ustawy w tej sprawie.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński przekonuje, że niewykonalne jest przeprowadzenie wyborów samorządowych i parlamentarnych w jednym terminie.
– Niektórzy chcieli przesunąć o rok, pan prezydent uznał, że o pół roku, jego podpis jest tutaj konieczny, więc to zdecydowało – zaznaczył lider partii rządzącej.
Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że PiS zgłosił projekt ustawy w sprawie przedłużenia kadencji władz samorządowych co najmniej o pół roku.
– Kumulacja wyborów (…) może rodzić różnego rodzaju komplikacje operacyjne, komplikacje techniczne i na to wskazuje nam Krajowe Biuro Wyborcze, Państwowa Komisja Wyborcza – zwrócił uwagę szef rządu.
Liberalno-lewicowa opozycja krytykuje propozycje obozu rządzącego dotyczącą przesunięcia wyborów samorządowych. W przeszłości dochodziło już jednak do takich sytuacji – przypomniał poseł Bogusław Sonik z PO.
– Wybory samorządowe były już kiedyś przedłużane, bodajże w 1998 r., kiedy powstały sejmiki, więc nie dramatyzowałbym w tej kwestii – stwierdził.
Wygrana w wyborach parlamentarnych może jednak zdeterminować wynik wyborów samorządowych – zauważył politolog Piotr Siekański.
– Po jednym zwycięstwie łatwiej odnieść kolejne – wskazał ekspert.
Tymczasem lider Prawa i Sprawiedliwości wzywa członków partii do stworzenia Ruchu Kontroli Wyborów.
– Musimy doprowadzić, by w każdym okręgu był wystarczający oddział ludzi, który będzie obsadzał wszystkie obwodowe komisje wyborcze – podkreślił Jarosław Kaczyński.
Partia rządząca chce też znowelizować przepisy dotyczące kontroli wyborów, aby uniemożliwić fałszerstwa.
Wybory już wcześniej zostały przełożone przez skrócenie za rządów Zjednoczonej Prawicy kadencji władz samorządowych z pięciu do czterech lat. [czytaj więcej]
TV Trwam News