PE debatował o kompromisie w sprawie budżetu
W Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbyła się dziś debata na temat kompromisu ws. budżetu Unii Europejskiej na lata 2014-2020. Głosowanie nad rezolucją zaplanowano na jutro.
Choć z polskiego punktu widzenia zawarty kompromis nie jest dobry, to na forum PE nie ma już miejsca na to, by go podważać – mówi europoseł Konrad Szymański.
– Nie podoba nam się to, że nowa perspektywa budżetowa została – z polskiego punktu widzenia – skonstruowana w takich sposób, żeby pieniądze, które straciliśmy – jeśli chodzi o finansowanie polityki spójności – zostały załatane nie dodatkowymi zyskami w negocjacjach prowadzonych przez rząd Donalda Tuska, ale przesunięciem z jednej polskiej kieszeni do drugiej. Przesunięcie z rolnictwa na spójność tylko po to, aby premier mógł mówić w kraju, że obiecane w kampanii 300 miliardów jest dotrzymane – zaznaczył europoseł Szymański.
Parlament Europejski zmierza w jeszcze gorszym kierunku: chce, by pieniądze były w tych samych kopertach, ale były przeznaczane na inne cele. To jest powód, dla którego sprzeciwiamy się tym, którzy chcą by budżet odrzucić – tłumaczy europoseł.
Największe grupy polityczne w Parlamencie Europejskim opowiedziały się za przyjęciem unijnego budżetu, choć pod warunkami. Deputowani zastrzegli, że czekają na spełnienie obietnicy europejskich rządów o załataniu dziury w unijnej kasie w tym roku.
Jutro odbędzie się głosowanie i wtedy europosłowie przyjmą rezolucję. Wydatki Wspólnoty ostatecznie mają zatwierdzić we wrześniu. Polska z nowego budżetu ma otrzymać ponad 100 miliardów euro z czego ponad 28 na rolnictwo i 73 mld na politykę spójności.
RIRM