Parlament Europejski powołał komisję śledczą ws. Pegasusa
Parlament Europejski chce sprawdzić, czy rządy państw Unii Europejskiej wykorzystywały oprogramowanie szpiegowskie do celów politycznych, m.in. przeciwko dziennikarzom i prawnikom. W tym celu powołano komisję śledczą ws. systemu Pegasus.
Organ powołany przez PE ma zbadać przypadki domniemanego naruszenia prawa unijnego w tym zakresie m.in. przez Polskę i Węgry. W skład komisji śledczej wejdzie 38 osób. Zostaną oni powołani na 12 miesięcy z możliwością dwukrotnego przedłużenia kadencji o okresy trzymiesięczne.
Europoseł Ryszard Czarnecki z Prawa i Sprawiedliwości krytycznie podchodzi do decyzji PE, bo – jak zauważa – powołanie komisji śledczej ma miejsce w obliczu wojny na Ukrainie.
– Kiedy trwa agresja Rosji na Ukrainę i miliony ludzi ze Wschodu szukają schronienia, a Europa stoi w obliczu największego konfliktu militarnego od czasu II wojny światowej, to PE zajmuje się rzeczami w dziesiątej kolejności odśnieżania. To świadczy o tym, iż unijne elity nie dostrzegają grozy sytuacji i nie odnajdują się w nowej rzeczywistości. To źle o nich świadczy – podkreśla europoseł Ryszard Czarnecki.
Wcześniej w Parlamencie Europejskim odbyło się wysłuchanie publiczne ws. „skandalu dotyczącego Pegasusa i jego wpływu na demokrację w UE”. Uzgodniono m.in., że niewłaściwe użycie oprogramowania szpiegowskiego nie jest problemem polskim i węgierskim, a ogólnoeuropejskim i światowym.
RIRM