NBP: inflacja w 2022 r. może wynieść 10,8 procent

Inflacja w 2022 r. bez przedłużenia działania tarczy antyinflacyjnej wyniesie 10,8 procent. Wzrost PKB wyniesie 4,4 procent – wynika z raportu Narodowego Banku Polskiego. W piątek w Warszawie odbyła się prezentacja dokumentu.

Agresja Rosji na Ukrainę diametralnie zmieniła przewidywania w zakresie wskaźników makroekonomicznych. PKB w przyszłym roku, zamiast prognozowanych 4,9 proc., ma wzrosnąć o 3 procent. Z kolei w roku 2024 wzrost PKB ma wynieść 2,7 procent.

Efektem wojny jest też rosnąca inflacja. W tym roku ma osiągnąć 10,8 proc., w 2023 roku obniży się do 9 proc., a w 2024 r. spadnie do 4,2 procent.

Piotr Szpunar, dyrektor departamentu analiz i badań ekonomicznych NBP, zaznacza, że w pewnym momencie dojdzie do stabilizacji inflacji, choć będzie ona wciąż na wysokim poziomie.

– Ceny surowców nie mogą rosnąć w nieskończoność. One muszą się ustabilizować na jakimś poziomie. Być może będzie to poziom równowagi, który będzie bolesny. Mamy dość dużą niepewność. Niemniej jednak nastąpi ograniczenie popytu na surowce w związku z ograniczeniem globalnego wzrostu. Przy bardzo wysokich cenach uruchamiane są jednak dodatkowe źródła podaży. W listopadowej projekcji mówiłem, że sektor naftowy jest globalnie niedoinwestowany, ale okazuje się, że popyt na ropę jest sztywny – mówi Piotr Szpunar.

Bieżące notowania złotego do euro są na progu średniej opłacalności importu, a w przypadku dolara ten próg przekraczają. NBP podkreśla, że w rozsądnym horyzoncie musi się to zmienić.

Zuzanna Dąbrowska/RIRM