Państwowe odcinki autostrad bez opłat?
Jeszcze w tym tygodniu Sejm może zająć się regulacjami, które zniosą opłaty na pierwszych dwóch odcinkach autostrad. Premier RP Mateusz Morawiecki oszacował, że deklaracja wyborcza Prawa i Sprawiedliwości na początek będzie kosztować około 200 mln złotych. Jej koszty będą rosły, gdy trzeba będzie finalizować negocjacje na odcinkach zarządzanych przez prywatne firmy.
Projekt ustawy w sprawie bezpłatnych autostrad trafił do Sejmu. Deklaracja obozu rządzącego obejmuje samochody osobowe. Od 1 lipca dostępne bez opłat mają być odcinki państwowe.
– To A2 Stryków – Konin, czyli autostrada o długości 99 km, oraz A4 Wrocław – Sośnica – poinformował Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury.
https://twitter.com/MI_GOV_PL/status/1659181955705864194
Zapowiedź rządu jest jednak szersza. Obejmuje negocjacje z prywatnymi firmami, by znieść opłaty na wszystkich odcinkach autostrad, także tych koncesjonowanych. To trasy A1 Rusocin – Nowa Wieś, A2 Konin – Świecko oraz A4 Kraków – Katowice.
Ekonomista Grzegorz Piątkowski wyjaśnia, że w sprawie autostrad państwa obierają różne koncepcje. Jedna z nich przewiduje, że za korzystanie z takiej drogi powinni płacić ci, którzy jej potrzebują. Druga, że autostrada staje się dobrem publicznym.
– Przyczynia się to do wzrostu zamożności całego kraju, nie tylko tych, którzy bezpośrednio korzystają, jadąc właśnie po niej, ale też tych, którzy korzystają z niej poprzez tańsze dobra czy szybciej wykonane pewne usługi – zaakcentował Grzegorz Piątkowski, ekonomista.
W rządzie wygrała właśnie ta koncepcja: drogi jako dobra publicznego. Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk mówił, że wraz z przesunięciem ruchu drogi krajowe i samorządowe będą tańsze w utrzymaniu. W jego ocenie państwo oszczędza, gdy poprawia bezpieczeństwo, a w 2021 roku koszt wypadków drogowych w kraju wyniósł 39 mld złotych.
– Jeżeli zmniejszymy o 10 procent ilość tych wypadków, a robimy to w każdym z obszarów inwestycyjnym, legislacyjnym, (…) to proszę zwrócić uwagę, jaka to jest część kosztów, które ponosimy – dodał Andrzej Adamczyk.
Rząd, proponując zniesienie opłat na pierwszych dwóch odcinkach państwowych, oszacował koszty takiego rozwiązania.
– Pierwsze odcinki (…) to będzie koszt ok. 200 mln złotych. Może trochę więcej, zależy od analiz ruchu – powiedział Mateusz Morawiecki.
Premier Mateusz Morawiecki nie wykluczył, że w negocjacjach z firmami, które zarządzają odcinkami koncesjonowanymi, nie trzeba będzie czekać na efekty do przyszłego roku. Państwo, chcąc uczynić wszystkie autostrady dobrem publicznym, będzie musiało jednak ponosić koszty ich utrzymania. W tych kalkulacjach dr Gabriela Masłowska z Rady Polityki Pieniężnej proponuje uwzględnić czas, w praktyce zasób nieodnawialny. Ta oszczędność również wiąże się z odejściem od opłat.
– Zniesie utrudnienia, na które napotykali kierowcy w związku z pobieraniem opłat w punktach opłat, gdzie często tworzyły się ogromne, długie kolejki i czas oczekiwania był dosyć długi – zaznaczyła dr Gabriela Masłowska.
Ogłaszając rezygnację z opłat, rząd nie porzucił planów rozbudowy autostrad w Polsce. Minister infrastruktury zapowiedział, że A2 między Warszawą a Łodzią zyska kolejny pas. Trwają też przygotowania do rozbudowy A4 na Dolnym Śląsku.
TV Trwam News