P. Wawrzyk w sprawie walki o życie Polaka ze szpitala w Plymouth: W tej sytuacji miało zastosowanie prawo brytyjskie
Walka o życie Polaka miała miejsce w bardzo szczególnym czasie, z Wielką Brytanią nie łączą nas już umowy prawa unijnego. W tej sytuacji miało zastosowanie prawo brytyjskie – powiedział wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk.
Piotr Wawrzyk odniósł się do sprawy Polaka, który odłączony od aparatury dostarczającej pożywienie i wodę, wczoraj zmarł w szpitalu w Anglii. Sprawa była przedmiotem sporu sądowego, w którym uczestniczyły matka i siostry. Od kilku dni trwały również intensywne zabiegi dyplomatyczne ze strony polskiej w celu sprowadzenia mężczyzny do kraju.
Wiceszef MSZ zaznaczył, że z powodu braku obowiązującej stosownej umowy międzynarodowej, między stronami zastosowano prawo brytyjskie.
– Po brexicie Wielka Brytania zgłosiła akces do tzw. konwencji z Lugano, która reguluje kwestie jurysdykcji wykonywania orzeczeń w sprawach cywilnych i handlowych. Ta konwencja mogłaby mieć zastosowanie w tej sytuacji. Niestety nie został zakończony proces jej ratyfikacji przez państwa członkowskie UE, w związku z tym konwencja też nie miała zastosowania, ale jesteśmy w okresie przejściowym. Kiedy konwencja lugańska zacznie obowiązywać, będzie regulowała m.in. kwestie jurysdykcji w sprawach cywilnych, a więc także w sprawach tego typu. Wobec braku innych regulacji do relacji między prawem polskim a prawem brytyjskim miało zastosowanie prawo brytyjskie – wyjaśnił Piotr Wawrzyk.
Wiceminister przypomniał, że sąd brytyjski odmówił polskiemu konsulowi kontaktu z Polakiem. Nie było też zgody tamtejszego szpitala i sądu na transport do Polski. Władze RP do śmierci mężczyzny nie otrzymały też odpowiedzi od strony brytyjskiej w procedurze dotyczącej przyznanego w naszym kraju paszportu dyplomatycznego.
Żal i smutek po śmierci Polaka wyraziło wiele osób, m.in. przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. „Modlę się o niebo dla niego i pociechę dla rodziny. Mówmy odważnie >>NIE<< barbarzyńskiej cywilizacji śmierci” – napisał ks. abp Stanisław Gądecki.
RIRM