Nowy przedmiot w szkole: historia i teraźniejszość
Od nowego roku szkolnego pojawi się przedmiot: historia i teraźniejszość. Zajęcia trafią do szkół średnich. Są odpowiedzią resortu edukacji na braki w wiedzy o najnowszej historii Polski.
W polskich szkołach uczniowie uczą się historii, począwszy od czasów starożytnych aż do historii współczesnej. Tak szeroki przekrój informacji powoduje czasem, że na historię najnowszą brakuje już czasu – zauważył historyk, Piotr Boroń.
– Jedni nauczyciele przerabiają historię najnowszą, a inni nauczyciele nie dochodzą z klasami do wydarzeń lat 70. czy 80., a czasem poprzestają w ogóle na II wojnie światowej – wskazał Piotr Boroń.
Na problem z wiedzą, jaką młodzi wynoszą z lekcji historii, zwraca uwagę minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Wskazuje, że zwłaszcza druga połowa XX wieku pozostaje dla uczniów nieznana. Stąd decyzja, by wprowadzić do szkół dodatkowy przedmiot: historia i teraźniejszość. Pewni takich zajęć mogą być już uczniowie pierwszych klas szkół ponadpodstawowych. [czytaj więcej]
– Od 1 września 2022 roku. Już od przyszłego roku szkolnego – poinformował minister edukacji i nauki.
Wiedza o tym, co działo się w drugiej połowie XX wieku, może mieć duży wpływ na późniejsze życie uczniów – podkreśla prof. Mieczysław Ryba.
– Ona w ogromnej mierze wpływa na rozeznanie polityczne, geopolityczne, rozeznanie naszego miejsca w Europie, to co się z nami dzieje. W związku, z czym ten niski poziom wiedzy jest zatrważający, bo osłabia czujność obywatelską, rozeznanie kluczowe w wielu aspektach naszego życia państwowego – zwrócił uwagę wykładowca akademicki.
Historia i teraźniejszość to próba zbudowania pomostu właśnie pomiędzy tym, co uczniom wydaje się bardzo odległe, a współczesnością – akcentował Piotr Boroń i przypomniał, że dziś młodzi mnóstwo informacji wynoszą z internetu, a potrzebna jest wiedza. Także o tym, co ukształtowało naszą cywilizację.
– Zaczynanie od historii najnowszej może odbić się na lekceważeniu korzeni tego, co stanowi naszą współczesność – wskazał historyk.
Pełna wiedza historyczna pozwala na bardziej świadome życie społeczne.
– Ktoś powie, że znajdą się tacy, którzy i tak nie będą się uczyć. Zawsze tacy są. Co nie znaczy, że mamy nie dać szansy młodym ludziom, którzy interesują się życiem publicznym, pogłębionego rozumienia tych spraw – akcentował prof. Mieczysław Ryba.
Uczniowie, którzy będą mieli zajęcia z historii i teraźniejszości, mogą spodziewać się minimum jednej godziny lekcyjnej w tygodniu.
TV Trwam News