[TYLKO U NAS] Prof. M. Michalski: Potrzebujemy fachowej wiedzy, żeby dobrze projektować politykę rodzinną

Potrzebujemy fachowej wiedzy, żeby dobrze projektować politykę rodzinną. Polski Instytut Rodziny i Demografii, ma być – można najkrócej powiedzieć – zapleczem polityki rodzinnej w Polsce. Bez kolejnych rozwiązań i narzędzi trudno jest świadomie i długofalowo kształtować procesy demograficzne – mówił w „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja prof. Michał Michalski, wykładowca Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, prezes Instytutu Wiedzy o Rodzinie i Społeczeństwie.

W czwartek  pos. Bartłomiej Wróblewski złożył projekt ustawy dotyczącej utworzenia Polskiego Instytutu Rodziny i Demografii. Spotkało się to z agresywną odpowiedzią ze strony byłego premiera Donalda Tuska, przewodniczącego PO. Obwinił on Bartłomieja Wróblewskiego o głośną w ostatnich dniach sprawę śmierci ciężarnej kobiety w Pszczynie, a antyaborcyjną postawę nazwał „sekciarstwem”. Mówił, że ludzie tacy jak on powinni „jak najdalej trzymać ręce od polskich kobiet”.

– Myślę, że na wstępie trzeba zadać pytanie, czy Donald Tusk czytał projekt ustawy o Polskim Instytucie Rodziny i Demografii – zaznaczył prof. Michał Michalski.

Wskazał, że większość państw nowocześnie myślących o demografii posiada tego typu instytucje.

 – Bardzo dobrym przykładem może być chociażby Francja czy Węgry. Francja jest o tyle wyjątkowym przykładem, że we Francji taka instytucja istnieje już od 1945 r., czyli ok. 70 lat – mówił prezes Instytutu Wiedzy o Rodzinie i Społeczeństwie.

Wyjaśnił, dlaczego tego rodzaju instytucje pełnią kluczową funkcję w państwie.

– Polityka rodzinna – dzisiaj nie mamy co do tego wątpliwości – jest strategicznie ważna z punktu widzenia rozwoju społeczno-gospodarczego. Jest strategicznie ważna dlatego, że jeżeli nie zadbamy o demografię, to nasz poziom życia będzie się stopniowo obniżał i będziemy doświadczać tego, że stajemy się coraz biedniejsi, coraz słabsi – także na arenie międzynarodowej – tłumaczył wykładowca UAM.

Zwrócił uwagę, że dziś potrzebna jest praca organiczna, a Instytut miałby się właśnie nią zająć.

Odniósł się także do kwestii walki o ochronę życia, którą w swojej wypowiedzi Donald Tusk nazwał „sekciarstwem”. Podkreślił, że prawo do życia jest jednym z fundamentów cywilizacji Zachodu.

– Najpiękniejsze osiągnięcia cywilizacji, w której żyjemy, a która jest dzisiaj chyba na jakimś zakręcie kulturowym, rodziły się właśnie z przekonania, że jest możliwe stworzenie przestrzeni dla życia. Jest możliwe stworzenie społeczeństwa, w którym będzie miejsce dla każdego, w którym każdy będzie mógł się czuć bezpiecznie, bo jeśli odmawiamy komuś prawa do życia albo zaczynamy kwestionować to prawo, to wprowadzamy tak naprawdę prawo silniejszego, wprowadzamy pewną selekcję naturalną i powstaje pytanie, czy potencjalni wyborcy, którzy słuchają tego typu haseł z ust Donalda Tuska chcą żyć w takim świecie, o którym on mówi – zaznaczył gość „Aktualności dnia”.

Powołanie Polskiego Instytutu Rodziny i Demografii mogłoby – poprzez dbanie o polskie rodziny – byłoby zatem realizacją założeń praw, na których opiera się cywilizacja Zachodu. Rozmówca Radia Maryja wyjaśnił, jak wyglądać będzie praca tej instytucji.

– Pierwsza rzecz: oczywiście badania. To nie jest tak, że tylko Instytut będzie robił badania, bo tych badań jest trochę w Polsce, są takie instytucje, jak Rządowa Rada Ludnościowa, różne instytucje badawcze, ale chodzi o to, żeby spinać, łączyć, szukać synergii i koordynować pewne badania, ale także wchodzić z nowymi projektami badawczymi, które do tej pory nie były realizowane, a które są kluczowe dla demografii – mówił prof. Michał Michalski.

Instytut ma też tworzyć konkretne rozwiązania polityki rodzinnej, rozwijać je i konsultować.

– Bez kolejnych rozwiązań i narzędzi trudno jest świadomie i długofalowo kształtować procesy demograficzne. Ma to też być instytucja, która będzie pomagała i koordynowała np. działanie różnych organizacji pozarządowych, wspierała te organizacje, które na polu rodziny, demografii, wspierania rodzicielstwa, także dzietności, robią dzisiaj bardzo dużo, ale albo nie wiedzą o sobie, albo też nie mają należytego wsparcia – podkreślał prezes Instytutu Wiedzy o Rodzinie i Społeczeństwie.

Nowa instytucja ma także stać na straży przestrzegania konstytucyjnych praw dzieci i rodziny, dodatkowo będzie ona zbierać, łączyć i wcielać w życie wiedzę z zakresu prowadzenia polityki prorodzinnej.

– Potrzebujemy fachowej wiedzy, żeby dobrze projektować politykę rodzinną. Instytucja, o której mówimy, Polski Instytut Rodziny i Demografii, ma być – można najkrócej powiedzieć – zapleczem polityki rodzinnej w Polsce – zaznaczył.

Prezes Instytutu, w myśl złożonego w czwartek projektu ustawy, ma mieć kompetencje prokuratorskie. Określenie to wywołało niemałe kontrowersje.

– Te uprawnienia, które mogą się kojarzyć bardzo sądowo, karnie, dotyczą ochrony konstytucyjnych praw rodziców i dzieci. Prezes czy osoba upoważniona przez niego według projektu ustawy ma mieć możliwość np. żądać wszczęcia postępowania w sprawach cywilnych dotyczących rodzin oraz w sprawach rodzinnych, gdzie dostrzegane jest być może nadużywanie prawa, pewne luki w prawie czy pewne działania, które szkodzą tej rodzinie czy w ogóle polskim rodzinom. Tzw. kompetencje prokuratorskie mają dotyczyć tego, że osoba reprezentująca Instytut ma też móc uczestniczyć w toczących się już postępowaniach – wyjaśnił.

Prezes (lub osoba przez niego wyznaczona) będzie też mógł wszczynać postępowania administracyjne.

Gość „Aktualności dnia” uważa, że Instytut powinien także móc rekomendować określone rozwiązania prawne, które wprowadzałyby klimat sprzyjający zakładaniu rodzin.

– Żeby w Polsce ludzie czuli, że warto zakładać rodzinę, że warto mieć dzieci – wskazał prof. Michał Michalski.

Całość rozmowy z „Aktualności dnia” jest dostępna [tutaj].

radiomaryja.pl