NIK: Program Likwidacji Miejsc Niebezpiecznych nie zdał egzaminu
Program Likwidacji Miejsc Niebezpiecznych nie zdał egzaminu. Kontrola przeprowadzona przez Najwyższą Izbę Kontroli pokazuje, że Polska wciąż znajduje się w czołówce państw europejskich, w których na skutek wypadków drogowych ginie najwięcej osób.
Program Likwidacji Miejsc Niebezpiecznych został przyjęty w 2015 roku. Miał zlikwidować na polskich drogach odcinki, na których ryzyko powstania wypadku było bardzo duże. Koszt wszystkich inwestycji oszacowano na ponad 7 mld zł. Jednak do tej pory wydano na przebudowę zaledwie 7 proc. tej kwoty.
– Kontrola NIK pokazała, że na półmetku ukończonych było zaledwie 273 inwestycje, za niecałe 380 mln zł – powiedziała Anna Matusiak-Rześniowiecka, p.o. kierownika Wydziału Prasowego NIK.
Powodem, jak wskazuje NIK, jest m.in. źle przygotowany program i nieprecyzyjne planowanie wydatków.
– Zabrane przez NIK dane pokazują brak zależności pomiędzy poprawą bezpieczeństwa na drogach a inwestycjami realizowanymi w ramach Programu Likwidacji Miejsc Niebezpiecznych. Przykład: w woj. śląskim, mimo ukończenia zaledwie 6 zadań, liczba wypadków w 2019 r. w porównanie z 2015 spadła o 906, tymczasem w woj. zachodniopomorskim, mimo 37 inwestycji liczba wypadków spadła tylko o 74 – zaznaczyła Anna Matusiak- Rześniowiecka.
A to sprawia, że Polska wciąż znajduje się w czołówce państw europejskich, w których na skutek wypadków ginie najwięcej osób.
– Przyjmując w 2015 roku Program Likwidacji Miejsc Niebezpiecznych rząd zakładał, że dzięki niemu na polskich drogach będzie mniej takich odcinków, na których ryzyko powstania wypadku jest bardzo duże – poinformował Marian Banaś, prezes NIK.
Niestety program nie zdał egzaminu, ponieważ liczba ofiar śmiertelnych wypadków w 2019 r. nie tylko się nie zmniejszyła w porównaniu z 2015 r., ale jeszcze wzrosła o 5 proc, a liczba wypadków spadła zaledwie o 1 procent.
TV Trwam News