Władze gminy Zakrzówek: Nie ma żadnej „strefy wolnej od LGBT”

Nie ma żadnej „strefy wolnej od LGBT” – podkreślają władze gminy Zakrzówek. Lubelska gmina pozwała aktywistę homolobby Barta Staszewskiego za akcję, w której umieszcza pod tablicami z nazwą miejscowości tabliczki z napisem w wielu językach: „Strefa wolna od LGBT”. Następnie publikuje zdjęcia w mediach społecznościowych.

W ten sposób na cały świat idzie nieprawdziwa informacja szkalująca samorządy, które w uchwałach sprzeciwiły się ideologii LGBT.

Gmina Zakrzówek, podobnie jak cała Polska, nikogo nie wyklucza. W odpowiedzi na fake newsy i naruszenie dóbr osobistych składamy pozew – oświadczył wójt gminy Józef Potocki.

– To naruszenie dóbr osobistych, dóbr naszej gminy przez szerzenie fałszywej informacji poprzez zestawienie tablicy naszej miejscowości z tablicą, na której w wielu językach jest napisane, iż Zakrzówek jest tzw. strefą wolną od LGBT. To jest wierutnym kłamstwem i niesprawiedliwością. Nie możemy pozwolić, by takie informacje były puszczane w świat – dodał Józef Potocki.

Pomocy prawnej gminie udzieli Reduta Dobrego Imienia. Jak wyjaśnił prezes fundacji Maciej Świrski, działalność Barta Staszewskiego jest bezprawna i szkodzi zarówno samorządom, jak i całej Polsce.

– Tego rodzaju tabliczki sygnalizują, że w danym miejscu władze samorządowe, mieszkańcy segregują w jakiś sposób ludzi na podstawie jakichkolwiek kryteriów, a to jest bezpośrednie nawiązanie do hitlerowskiej ideologii – do terminu „judenfrei”, czyli tzw. strefa wolna od Żydów. Niemcy używali takich sformułowań. To, że ten człowiek przykręca tego rodzaju tablice w miejscowościach, gdzie rządzą konserwatywne samorządy, oznacza, że on zniesławia tych ludzi – zauważył Maciej Świrski.

W tzw. strefy wolne od LGBT uwierzyli m.in. szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oraz kandydat Demokratów na prezydenta USA Joe Biden.

Bart Staszewski prowadzi również tzw. Atlas nienawiści, gdzie zamieszcza gminy rzekomo dyskryminujące społeczność homoseksualną.

RIRM