NIK: komunikacja miejska wciąż nie jest w pełni dostosowana dla niepełnosprawnych
Działania w zakresie dostępności komunikacji miejskiej dla osób niepełnosprawnych podejmowane od 2013 do I połowy 2015 r. przyniosły jedynie nieznaczną poprawę. Jak podkreśla Najwyższa Izba Kontroli, jest to przejaw dyskryminacji, którego zakazuje zarówno Konstytucja RP, jak i Konwencja o ochronie praw człowieka.
Transport publiczny powinien być dostępny dla wszystkich jego użytkowników. Jego niedostosowanie do potrzeb osób niepełnosprawnych stanowi dla nich barierę w swobodnym poruszaniu.
– Najpowszechniejszym problemem pozostaje wciąż zbyt mała – w stosunku do potrzeb – liczba kursów pojazdów niskopodłogowych – mówi Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK.
Jednak to niejedyna przeszkoda dla osób niepełnosprawnych.
– Problemem jest także brak systemów wewnętrznych informacji głosowej, niezbędnej dla osób niewidomych i słabowidzących, który stwierdziliśmy tylko w siedmiu skontrolowanych miastach – wskazuje Krzysztof Kwiatkowski
Tylko 4 z 10 skontrolowanych miast konsultowały swoje plany transportowe ze środowiskami osób niepełnosprawnych.
– W ocenie Najwyższej Izby Kontroli większość trudności z dostępem osób niepełnosprawnych do komunikacji miejskiej wynika z nierzetelnej analizy potrzeb przewozowych mieszkańców – podkreśla prezes NIK.
Zastrzeżenia w raporcie dotyczą również braku albo niewłaściwego stosowania udogodnień na samych przystankach. Zbyt wysoko zawieszone rozkłady jazdy, czy brak chropowatych płytek, pełniących ostrzeżenie dla niewidomych.
Najwyższa Izba Kontroli zwróciła się już do Ministra Infrastruktury i Budownictwa o podjęcie działań w celu ujednolicenia funkcjonalności przystanków komunikacyjnych.
TV Trwam News/RIRM