[NASZ TEMAT] P. Szubarczyk: Sytuacja Polaków z czasów tzw. operacji polskiej NKWD jest porównywana do sytuacji Żydów w czasach Holokaustu

Zarzuca się czasami polskim historykom, że przesadzają i nazywają ludobójstwem wydarzenia, które nim nie były. Posłuchajmy, co pisał prof. Norman Naimark z uniwersytetu Stanforda. W książce „Zbrodnie Stalina” porównuje sytuacje Polaków pod panowaniem Sowieckim do sytuacji Żydów w czasach Holokaustu – mówił red. Piotr Szubarczyk, pracownik gdańskiego IPN, w sobotnich „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

11 sierpnia 1937 roku ówczesny szef NKWD Nikołaj Jeżow wydał rozkaz nr 00485 nakazujący dokonanie aresztowań Polaków na terenie ZSRR. Akcja trwała do 1938 roku. Zgodnie z dokumentami NKWD skazano blisko 140 tys. Polaków, z czego ponad 111 tys. zostało zamordowanych. Pozostali zostali skazani na pobyt w łagrach. Aresztowani mieli zostać wszyscy polscy jeńcy wojenni wojny polsko-bolszewickiej, imigranci i uchodźcy polscy w Związku Radzieckim oraz członkowie polskich partii politycznych i działacze antysowieccy.

Historyk Piotr Szubarczyk przypomniał najważniejszą sowiecką postać wydarzeń 11 sierpnia.

Szefem NKWD był wtedy niejaki Nikołaj Jeżow. To był psychopata. Nazywali go „Krwawym Karłem”, bo był niskiego wzrostu i miał tylko 151 cm. Człowiek, który był pełen nienawiści do innych ludzi, pełen kompleksów. W młodości był pomocnikiem krawca. Był analfabetą. Uczył się czytać z pełnych nienawiści bolszewickich ulotek. Został w państwie Stalina szefem policji politycznej i organizatorem masowych zbrodni, tak dobrze zapamiętanych, że przyjęło się w literaturze historycznej mówić na nie „Jeżowszczyzna” – mówił gość Radia Maryja.

 Zgodnie z rozkazem Jeżowa aresztowanych dzielono na dwie kategorie.

Pierwsza kategoria to ludzie przeznaczeni natychmiast do zamordowania i rozstrzelania. Druga kategoria to przeznaczenie do obozu. O podziale na te kategorie decydowali oczywiście lokalni szefowie NKWD. Policja polityczna wydała dziesiątki tysięcy „wyroków śmierci” wyłącznie z powodu narodowości polskiej. Nie może być żadnych wątpliwości, że to było ludobójstwo i to na ogromną skalę. Profesor Andrzej Nowak często przytacza liczbę 111 tys. Polaków, ale pamiętajmy, że to jest liczba minimalna i udokumentowana. Inni historycy mówią o 200 tys. czy 250 tys. Profesor Kucharski z Poznania mówi o około 400 tys. Polaków zamordowanych w 1937-38 roku – wyjaśnił historyk z gdańskiego IPN.

Gość „Aktualności dnia” przytoczył relację jednego ze świadków tamtych wydarzeń.

Jedna z ofiar powiedziała: „Po wsi bez przerwy krążyły partyjno-komsomolskie bandy, przetrząsając wszystko. Zabierali każde ziarenko. Miałam 11 lat. Do naszego domu wpadł komsomolec, herszt takiej bandy. Gdzie schowaliście zboże – wrzasnął. Na płycie kuchennej stała resztka kartofli i barszcz. Byliśmy bardzo głodni. Zabrali nam właśnie ostatni worek gryczki. Komsomolec zrzucił garnek na podłogę i ze wściekłością deptał kartofle buciorami. Gdy wyszedł my, jak zwierzęta, rzuciliśmy się na podłogę, tak strasznie byliśmy głodni. U siostry mojej mamy umarły z głodu wszystkie dzieci. U sąsiada Weselskiego, który miał 12 dzieci umarło 10 z nich. Mojego ojca aresztowali i zamordowali, gdy po jego aresztowaniu przyszłam do szkoły powiedzieli, że nie ma miejsca w sowieckiej szkole dla córki „wroga narodu”. Aż do wkroczenia Niemców w 1941 roku przymierałyśmy z mamą z głodu” – przytoczył redaktor Piotr Szubarczyk.

Całość audycji „Aktualności dnia” z udziałem redaktora Piotra Szubarczyka można odsłuchać [tutaj].

W Warszawie upamiętniono ponad 111 tys. Polaków – ofiar sowieckiego ludobójstwa z lat 1937-38 [więcej tutaj].

RIRM

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl