Minister infrastruktury podwyższa opłatę paliwową
Od 2024 r. opłata paliwowa pójdzie w górę. Wzrośnie o 13,2 procent. Wzrost dotyczy wszystkich rodzajów paliw. To oznacza podwyżki cen na stacjach.
Opłata paliwowa to jeden ze składników ceny benzyny i oleju napędowego. Wyższa opłata to wyższe ceny paliwa. Eksperci szacują, że od 2024 r. ceny na stacjach wzrosną o kilka groszy. Litr benzyny będzie droższy o 2 grosze, gaz o 3 gr, a za litr oleju napędowego zapłacimy nawet 5 gr więcej. Za decyzją o podniesieniu opłaty paliwowej stoi Dariusz Klimczak, minister infrastruktury. Kilka lat temu, gdy ceny paliw na stacjach sięgały rekordowych 8 zł, a nawet przekraczały tę granicę, radził co zrobić, by były niższe.
„Można obniżyć opłatę emisyjną, opłatę paliwową, marżę rafineryjną itd., żeby było tańsze paliwo, za które płaci każdy z nas” – mówił Dariusz Klimczak.
Na portfele polskich kierowców wpłynie również wprowadzenie nowego paliwa E10. Zastąpi ono bezołowiową 95. Paliwo pojawi się na stacjach od 1 stycznia. Przeznaczone będzie najczęściej dla aut wyprodukowanych po 2010 roku. Dla starszych rekomendowane jest Pb 98.
– Benzyna 98-oktanowa jest droższa o niecałe 60 gr na litrze. To oznacza dodatkowy koszt dla kierowcy, ok. 5 zł na 100 km – zauważył Mariusz Kękuś, ekonomista.
Kierowcy korzystający z nowego paliwa E10 muszą też liczyć się z większym zużyciem. To w połączeniu z wyższą opłatą paliwową oznacza wyższe koszty życia.
TV Trwam News