Michał Dworczyk złożył dymisję. Czekają nas zmiany w rządzie?

Michał Dworczyk złożył rezygnację z funkcji szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Oficjalnie powodem decyzji są względy osobiste. Tymczasem w czwartek odbyło się wyjazdowe posiedzenie klubu Prawa i Sprawiedliwości. Prezes PiS, Jarosław Kaczyński, poinformował, że nie będzie zmiany premiera.

Michał Dworczyk pełnił funkcją szefa kancelarii premiera od 2017 roku.

„To było niezwykłe 5 lat. Najciekawsze i najważniejsze doświadczenie zawodowe w moim życiu” – wskazał były szef KPRM.

Dziś złożyłem rezygnację z funkcji szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Dziękuję Prezesowi J. Kaczyńskiemu, Premierowi @MorawieckiM, kierownictwu @pisorgpl oraz wszystkim pracownikom KPRM za zaufanie i blisko 5 lat współpracy! 🇵🇱🤝🇵🇱 pic.twitter.com/leSaEDMjfI

— Michał Dworczyk (@michaldworczyk) September 30, 2022

W czasie pracy w kancelarii premiera Michał Dworczyk był zaangażowany w szereg działalności. W 2019 roku koordynował rządową pomoc dla władz Warszawy przy awarii oczyszczalni „Czajka”. Podczas pandemii, jako pełnomocnik rządu, odpowiadał za narodowy program szczepień.

– Michał w wielu obszarach – choćby pomoc Ukrainie – jest niezwykle pracowitą osobą – mówiła Anna Kwiecień z PiS.

Michał Dworczyk otrzymał w sierpniu od prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, Order „Za Zasługi” II Klasy oraz od ministra obrony Ukrainy za rozwój współpracy wojskowej.

Дякую моїм друзям з України, яка героїчно бореться з ворогом. Ваша відвага, рішучість та патріотизм є для нас натхненням. За Вашу та Нашу волю! Незалежно від того де буду, завжди керуватимуся лозунгом #StrongTogether.@ZelenskyyUa pic.twitter.com/kz5q8Hcw3s

— Michał Dworczyk (@michaldworczyk) September 30, 2022

Były szef KPRM poinformował, że o jego odejściu zadecydowały względy osobiste.

Opozycja od dawna domagała się dymisji Michała Dworczyka. Powodem była tzw. afera mailowa. W wyniku operacji białoruskich i rosyjskich służb w połowie 2021 roku na światło dzienne ujrzała elektroniczna korespondencja ministra.

– Co takiego się stało, że nagle ten „świetny minister” i autor „ciekawych maili” stracił ich zaufanie? – pytał Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Pierwszy o decyzji ustępującego szefa kancelarii premiera poinformował w czwartek wicemarszałek Sejmu, Ryszard Terlecki, po wyjazdowym posiedzeniu klubu PiS w Pułtusku.

To było pierwsze po parlamentarnych wakacjach spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z posłami. Prezes namawiał parlamentarzystów do większego zaangażowania i zatroszczenia się o swoje okręgi.

– Na klubie zawsze jest dobra atmosfera. Zawsze jest wystąpienie prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który zachęcał nas do mobilizacji, przede wszystkim do wiary, że można wygrać kolejne wybory – zaznaczył Stanisław Szwed, wiceminister rodziny i polityki społecznej.

Posiedzenie klubu było też okazją do wygaszenia sporów wewnątrz rządu, o których mówiły media. Od kilku dni miały się ważyć losy premiera Mateusza Morawieckiego. Część członków partii, na czele z ministrem aktywów państwowych, wicepremierem Jackiem Sasinem, miała naciskać na odwołanie szefa rządu. Powodem miała być różnica zdań dotycząca energii i przerzucanie się odpowiedzialnością za problemy z węglem.

W obronie premiera – podczas posiedzenia klubu – stanął prezes Jarosław Kaczyński, który poinformował, że nie będzie zmiany szefa rządu. Uspokojenie nastrojów było konieczne – wskazał Bartosz Brzyski, politolog z Klubu Jagiellońskiego.

– Zjednoczona Prawica potrzebuje dzisiaj zasypania wszystkich sporów i wewnętrznej komasacji zasobów, aby nie dawać opozycji argumentów do ataków na rząd – podkreślił Bartosz Brzyski.

Według sondaży United Surveys prawie 54 proc. badanych uważa, że Mateusz Morawiecki powinien zostać na stanowisku szefa rządu. Prezes Jarosław Kaczyński zapowiedział za to zmiany wśród ministrów, ale nie podał żadnych nazwisk.

Z relacji posła Marka Suskiego z Prawa i Sprawiedliwości wynika, że posiedzenie klubu skończyło się po północy. Była za to i kolacja, i lampka wina.

– Była, była. Życzenia i nawet śpiewy były – mówił polityk w Polsat News.

Czy to dobrze brzmi, kiedy Polacy martwią się, czy będą mieli ciepło w domu zimną? – zapytał Annę Kwiecień dziennikarz TV Trwam.

– Każdy potrzebuje chwili relaksu – odpowiedziała polityk.

Choć na przestrzeni ostatnich miesięcy przyjęto szereg rozwiązań, które miały ulżyć Polakom, to problemy z węglem i cenami energii pozostają. Opozycja zwróciła uwagę rządzącym, że to nie czas na partyjne przepychanki i zabawę.

– Co kogo dzisiaj interesuje, kto kogo wyrzucił? Dzisiaj cały rząd nie powinien tańczyć, śpiewać, bawić się, tylko ciężko pracować – powiedział Tomasz Trela, poseł Lewicy.

Kierownictwo PiS zebrało się w piątkowe południe na Nowogrodzkiej, aby omówić najważniejsze wyzwania w najbliższym czasie. Jeśli z problemami energetycznymi rząd sobie poradzi, to przez zimę przejdzie suchą stopą – ocenił  Grzegorz Wiński, socjolog.

– Zostały programy socjalne, które się sprawdziły. Być może one będą ewoluowały. Dochodzą nowe programy skierowane do seniorów, do emerytów. Widać, że partia rządząca, jeżeli chodzi o tę płaszczyznę, w porównaniu do swoich poprzedników robi bardzo dużo – mówił rozmówca.

Na początku przyszłego tygodnia zapadną decyzje o zmianach w rządzie i obsadzie szefa kancelarii premiera.

Najbliższe wybory parlamentarne odbędą się w 2023 roku.

TV Trwam News