Mec. B. Czechowicz: Nie tak dochodzi się do realizacji praw politycznych – nie po krzywdzie ludzkiej

Nawet jeżeli sąd by uznał, że jednak przeszkody natury formalnej wyprzedzają w tym wypadku możliwość wypowiedzenia się materialnego, ufam, że sąd zechce odnieść się do postąpienia Stowarzyszenia Watchdog Polska. W mojej ocenie nie tak dochodzi się do realizacji praw politycznych – nie po krzywdzie ludzkiej – tak działania Stowarzyszenia Obywatelskiego Watchdog Polska względem Fundacji „Lux Veritatis”, nadawcy Telewizji Trwam, oceniła mec. Beata Czechowicz, pełnomocnik Lidii Kochanowicz-Mańk.

Watchdog Polska wytoczył zarządowi nadawcy TV Trwam proces karny dotyczący rzekomego nieudostępnienia informacji o wydatkowaniu środków publicznych. 10 marca 2022 roku odbyły się mowy końcowe. Oskarżyciel domagał się kary bezwzględnego więzienia dla członków zarządu Fundacji „Lux Veritatis”, mimo że w akcie oskarżenia nie ma żadnych dowodów świadczących o ich winie.

26 września 2022 roku Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił w całości wyrok w sprawie Fundacji „Lux Veritatis”. Sąd pierwszej instancji skazał Lidię Kochanowicz-Mańk, dyrektora finansowego Fundacji, na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na rok za rzekome nieujawnienie informacji publicznej [czytaj więcej].

Pytaniem bez jednoznacznej odpowiedzi pozostaje sprawa dotycząca tego, co Stowarzyszenie Watchdog Polska chciało realnie osiągnąć, bezpardonowo atakując członków zarządu Fundacji „Lux Veritatis”.

Mec. Beata Czechowicz nie jest związana ze środowiskiem Radia Maryja oraz z Telewizją Trwam. Należy jednak zauważyć, że jako prawnik od początku wskazywała, że taki proces w ogóle nie powinien mieć miejsca.

– Kto mnie zna, wie bardzo dobrze, że od 20 lat walczę o prawa polityczne obywateli. Prawem obywateli jest także to, aby nie wywierano na nich presji przy pomocy środków karnych w sytuacji, w której nie skorzysta się z trybu przewidzianego w postępowaniu administracyjnym. Muszę z żalem powiedzieć (…), że Stowarzyszenie (Watchdog Polska – przyp. red.), nie zgadzając się z decyzją Fundacji, decyzją administracyjną, nie powinno procesu karnego traktować jako wytrychu do dostępu do informacji, tylko powinno kontynuować inicjatywę administracyjną, bo taka jest kolejność – powiedziała mec. Beata Czechowicz.

Mecenas zwróciła uwagę, z jaką sytuacją mamy do czynienia.

– System prawa jest pewną całością, pewnym instrumentem, którego śrubeczki wzajemnie ze sobą pozostają w jakiejś relacji. Mamy do czynienia z sytuacją, że w obrocie administracyjnym mamy prawomocną decyzję, z którą Stowarzyszenie się zgodziło… wiążącą podmiot, który je wydał; co jest bardzo istotne i decyzję, którą trzeba szanować. (…) Wyrok karny, który podmiot (Watchdog – przyp. red.), który nie wykazał swojej legitymacji w postępowaniu administracyjnym do uzyskania wnioskowanej informacji, dostaje rodzaj zadośćuczynienia poprzez ukaranie osoby, która w świetle prawa administracyjnego nie była zobowiązana do przedstawienia tej informacji – zaznaczyła pełnomocnik Lidii Kochanowicz-Mańk.

Mec. Beata Czechowicz podkreśliła, że „jako osoba czytająca akta ma poczucie głębokiego skrzywdzenia swojej mocodawczyni”.

– Bardzo jestem odległa od aktywności reprezentowanych przez nią Fundacji, ale bliskie mi są prawa osoby pod zarzutami i nie rozumiem tej sprawy i postawy Watchdoga. (…) Widząc to wszystko, co w tych aktach jest, wiedza mojej mocodawczyni (p. Lidii Kochanowicz-Mańk – przyp. red.), Wysoki Sądzie, kształtowana była w oparciu o pomoc udzielaną przez prawników, działała w zaufaniu, co oni twierdzą. Fundacja była reprezentowana przez prawników przed sądem. To wszystko zostało przez sąd pierwszej instancji zlekceważone. Wysoki Sądzie, mam refleksję, że mówimy często na salach sądu karnego o efekcie mrożącym. Mam wrażenie, że oprócz efektu mrożącego, może być efekt jakby biegunowo po drugiej stronie. Jednak zróbmy coś przedstawicielowi tej Fundacji – powiedziała.

Pełnomocnik Lidii Kochanowicz-Mańk podkreśliła, że niewinna osoba jest przez kilka lat pod zarzutami.

– Siedzi na tej ławie hańby, co jest dla niej potwornie przykre, po całym okresie uczciwego życia i marzy, żeby sąd oddał jej sprawiedliwość, czyli ją uniewinnił. Są reguły procesu karnego, które mają charakter wyprzedzający. Nawet jeżeli sąd by uznał, że jednak przeszkody natury formalnej wyprzedzają w tym wypadku możliwość wypowiedzenia się materialnego, ufam, że sąd zechce odnieść się do postąpienia Stowarzyszenia (Watchdog – przyp. red.). W mojej ocenie nie tak dochodzi się do realizacji praw politycznych – nie po krzywdzie ludzkiej – posumowała mec. Beata Czechowicz.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl