Manewry NATO w duńskich cieśninach na Bałtyku
W duńskich cieśninach na Bałtyku rozpoczną się jutro manewry NATO. Weźmie w nich udział: 4 tys. żołnierzy, 40 okrętów, kilkanaście śmigłowców i samolotów z 16 państw – poinformował jeden z dzienników. Poza państwami należącymi do NATO, w manewrach uczestniczyć będą okręty Szwecji i Finlandii.
Do działań wojskowych będzie należała m.in. ochrona jednostek znajdujących się w obszarze fikcyjnego zagrożenia, a także tropienie i niszczenie okrętów podwodnych.
Komandor porucznik rezerwy Maksymilian Dura ekspert portalu Defence24.pl wskazuje, że celem ćwiczeń jest nauka współpracy państw NATO w sytuacjach zagrożenia.
– Pokażemy na Bałtyku, że siły morskie mogą współdziałać – to po pierwsze. Po drugie – my także rozszerzamy obóz współpracy nie tylko o państwa NATO, czyli o to, co znajduje się praktycznie na południu Bałtyku, ale także o to, co się dzieje na północy, ponieważ my współpracujemy tutaj w tym wypadku z Finlandią i Szwecją. W związku z powyższym proszę zwrócić uwagę – w tym momencie jedynym krajem, który nie współdziała, to jest Rosja. Tutaj naprawdę jest bardzo ważne to, żeby wszystkie pozostałe państwa na Bałtyku współdziałają i przygotowują się do wspólnego działania. To nie chodzi o obronę, tylko prowadzenie różnych operacji morskich – podkreśla kmdr. Maksymilian Dura.
Manewry potrwają do 24 września. Z kolei w październiku polskie siły wojskowe, wezmą udział w manewrach NATO „Trident Juncture”. Będą to największe manewry od czasu zimnej wojny.
RIRM