M. Wójcik staje w obronie polskiego węgla. Minister w Kancelarii Premiera wskazuje, że unijna polityka klimatyczna staje się niebezpieczna dla Śląska, polskiej gospodarki i całej Europy

Michał Wójcik, minister w Kancelarii Premiera, który przebywał w Katowicach, staje w obronie polskiego węgla. Jednocześnie wskazuje, że unijna polityka klimatyczna staje się niebezpieczna dla Śląska, polskiej gospodarki i całej Europy.

Solidarna Polska od miesięcy sprzeciwia się dotychczasowemu kształtowi polityki klimatyczno-energetycznej Unii Europejskiej.

– Polityka klimatyczna, która wiąże się z ogromnymi kosztami, tj. kwestia biliona 600 miliardów złotych, które są potrzebne na to, żeby wdrożyć tak naprawdę fanaberie komisarzy unijnych, na czele z komisarzem Fransem Timmermansem – powiedział Michał Wójcik.

Minister @mwojcik_: Polityka klimatyczna UE jest szalenie niebezpieczna dla Śląska i całej polskiej gospodarki. Wdrożenie fanaberii pana Fransa Timmermansa będzie nas kosztować 1,6 biliona złotych. Dlatego też nie możemy zaakceptować programu Zielonego Ładu.

— Solidarna Polska (@SolidarnaPL) April 8, 2022

Absolutnie nie można akceptować polityki Zielonego Ładu, programu Fit for 55, systemu ETS – mówił minister w Kancelarii Premiera RP, który przebywał w Katowicach.

– Frans Timmermans jeszcze kilka tygodni przed wybuchem wojny na Ukrainie mówił, że nie ma miejsca na węgiel, bo jest polityka Zielonego Ładu i trzeba skończyć z węglem. (…) Dzisiaj całkowicie zmienił swoje poglądy. To jest kuriozalna historia. Stwierdził, że w istocie mieści się węgiel w ramach polityki Zielonego Ładu – dodał Michał Wójcik.

Minister @mwojcik_: Kiedy premierem był Donald Tusk, nie było mowy o dywersyfikacji polskiej polityki energetycznej. Przypomnę, że w jego rządzie był Waldemar Pawlak, który jeszcze przed wybuchem wojny miał jednoznaczne stanowisko ws. Baltic Pipe.

— Solidarna Polska (@SolidarnaPL) April 8, 2022

Minister ocenił, że na węgiel jest miejsce. Odnosząc się do zmian w polityce energetycznej Polski, uznał, że Solidarna Polska miała rację „głosując inaczej w sprawie programu politycznego Polski, który przewiduje pewne wskaźniki dotyczące udziału węgla w gospodarce, spadku do 2030 r. do trzydziestu kilku procent i do około dziesięciu procent w 2040 roku”.

 

TV Trwam News