fot. pixabay.com

M. Stachowiak-Różecka: Propozycja, że zmniejszamy podstawę programową czy likwidujemy zadania domowe, powinna być podparta badaniami przeprowadzonymi przez ekspertów

Nie kwestionuję wsłuchiwania się w głos dzieci, ale propozycja, że jednym rozporządzeniem zmniejszamy podstawę programową czy likwidujemy zadania domowe, powinna być – w mojej ocenie – podparta konkretnymi badaniami przeprowadzonymi przez ekspertów. Cenię sobie wsłuchiwanie się w głos młodzieży i dzieci, ale to jednak eksperci powinni wyrazić opinię, w jaki sposób to ma poprawić sytuację dziecka w szkole – mówiła w poniedziałkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja Mirosława Stachowiak-Różecka, poseł PiS, wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.

Minister edukacji i nauki, Barbara Nowacka, wprowadza radykalne zmiany w oświacie. Drastycznie ograniczona zostanie podstawa programowa, a także zlikwidowane będą zadania domowe w szkołach podstawowych. Pojawiają się uzasadnione pytania, czy minister, próbując walczyć z problemami polskiego szkolnictwa podnoszonymi przez uczniów, nie stosuje zbyt radykalnych rozwiązań, co może odbić się na poziomie kształcenia młodych Polaków.

– Nie kwestionuję wsłuchiwania się w głos dzieci, ale propozycja, że jednym rozporządzeniem zmniejszamy podstawę programową czy likwidujemy zadania domowe, powinna być – w mojej ocenie – podparta konkretnymi badaniami przeprowadzonymi przez ekspertów. Cenię sobie wsłuchiwanie się w głos młodzieży i dzieci, ale to jednak eksperci powinni wyrazić opinię, w jaki sposób to ma poprawić sytuację dziecka w szkole – mówiła Mirosława Stachowiak-Różecka.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości zwróciła uwagę, że utrwalanie poznanych zagadnień i uczenie się samodzielnej pracy (a temu w założeniu służą zadania domowe) jest niezbędne w zdobywaniu umiejętności potrzebnych w dorosłym życiu.

Wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oznajmiła, że Komisja jeszcze nie miała okazji porozmawiać na temat zmian wprowadzanych przez obecny rząd w oświacie.

– Nie było takiego tematu. O rozporządzeniu i planach pani minister dowiedzieliśmy się z mediów. Mam nadzieję, że pani przewodnicząca – zanim to rozporządzenie wejdzie w życie (…) – zaproponuje rozmowę i dyskusję na ten temat na Komisji – zaznaczyła rozmówczyni Radia Maryja.

Nowy rząd zmienia też kuratorów oświaty na przychylnych ideom lewicowo-liberalnym, a już niedługo zamierza zupełnie zlikwidować ten urząd, oddając nadzór nad szkołami władzom samorządowym.

– Widzę tu pewien paradoks i niekonsekwencję, jeśli chodzi o Koalicję Obywatelską. Postulat likwidacji kuratoriów jako takich, nadzoru państwowego, ministerialnego, był i wracał w ich zapowiedziach w różnych formach od lat – tak to pamiętam. Dlaczego mówię, że to jest brak konsekwencji? (…) jakby byli konsekwentni, to zlikwidowaliby również ministerstwo edukacji, bo po cóż nadzór ogólnopolski? Może po prostu oddajmy edukację samorządom? – wskazała Mirosława Stachowiak-Różecka.

W kontekście rzekomego zmniejszania nadzoru do minimum paradoksalna jest też wspomniana wcześniej likwidacja zadań domowych rozporządzeniem ministra, ponieważ uderza to w autonomię nauczyciela.

– Z jednej strony mniej nadzoru, ale z drugiej strony nauczycielowi powiemy dokładnie, jak ma pracować z dzieckiem. Widzę tu paradoks, widzę tu brak konsekwencji. Uważam, że jeśli chodzi o nauczyciela, powinniśmy absolutnie dążyć do większego zaufania, do większej autonomii. Żyjemy w czasach bardzo dynamicznych, szybko się zmieniających i centralne decyzje na pewno nie będą odpowiadały w pełni potrzebom dziecka – podkreśliła poseł PiS.

Polityk dodała również, że w przypadku likwidacji kuratoriów nie będzie miał kto sprawdzać egzekwowania decyzji MEiN przez szkoły.

– Brak konsekwencji, chaos, niepokojące zapowiedzi. Mam nadzieję, że stawiając na pierwszym miejscu dobro i przyszłość naszych dzieci, koledzy z partii rządzącej zatrzymają się na chwilę, pozwolą na konsultacje, dadzą sobie czas na dyskusję, a przede wszystkim posłuchają ekspertów i samych zainteresowanych: dzieci i rodziców – zwróciła uwagę rozmówczyni Radia Maryja.

Kierunek, w jakim zmierzać będzie polska oświata w myśl polityki obecnego resortu edukacji, grozi rozwarstwianiem się szans dzieci, ponieważ spadnie poziom nauczania, a co za tym idzie, zwiększy się popyt na korepetycje. Z nich zaś korzystać będą mogli tylko uczniowie wywodzący się z zamożniejszych rodzin.

– Będziemy mieć patologię. Na gruncie z pozoru egalitarnej publicznej szkoły utworzymy cały system zajęć dodatkowych, cały prywatny rynek. Te dzieci, które będą miały do tego dostęp, których rodziców będzie na to stać, będą miały lepszy start w przyszłość. Schodzimy z drogi systemu egalitarnego i będziemy mieli klasyczny neoliberalizm w czystej postaci – przestrzegała wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.

Całość rozmowy z Mirosławą Stachowiak-Różecką jest dostępna [tutaj].

 

radiomaryja.pl

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl