M. Ociepa: Do MON zostali zaproszeni wszyscy attaché akredytowani w Warszawie

fot. https://twitter.com/MON_GOV_PL
Do Ministerstwa Obrony Narodowej zostali zaproszeni wszyscy attaché akredytowani w Warszawie, żeby pokazać im, co się dzieje na granicy polsko-białoruskiej i wytłumaczyć cały kontekst – poinformował we wtorek wiceszef resortu obrony Marcin Ociepa.
W poniedziałek rano media obiegła informacja o dużej grupie migrantów, która planuje przekroczyć granicę Białorusi z Polską. Migranci znajdują się w okolicy przejścia granicznego w Kuźnicy. Z ostatnich informacji oraz materiałów wideo publikowanych m.in. przez MON wynika, że próbują siłowo wejść na terytorium Polski.
„Do Ministerstwa Obrony Narodowej zostali zaproszeni wszyscy attaché akredytowani w Warszawie, żeby pokazać im, co się dzieje na granicy polsko-białoruskiej, żeby pokazać im te filmiki (nagrania z granicy), żeby wytłumaczyć im cały kontekst. Wszędzie, gdzie spotykamy się z ministrami czy dyplomatami z innych państw, pokazujemy, z czym mamy do czynienia, bo rzeczywiście jest to zjawisko nowe” – poinformował wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa.
https://twitter.com/MON_GOV_PL/status/1457709857566564354
„Jesteśmy obserwowani przez sztab stojących za tą operacją służb rosyjskich i białoruskich, tak na to należy patrzeć. To wojna o charakterze hybrydowym; testowanie państwa polskiego na wielu poziomach – administracji, opozycji, mediów, organizacji pozarządowych. Monitorowanie i wychwytywanie słabych punktów i potem kolejne uderzenia – może w tym roku, może w kolejnym – w te słabe punkty, tych polityków czy dziennikarzy, którzy dali się sprowokować” – mówił Marcin Ociepa.
Jak podkreślił, Alaksandr Łukaszenka jest „tylko wykonawcą, jednym z aktorów akcji, która jest zaprojektowana od samego początku na Kremlu”.
Pytany o kwestię pomocy ze strony UE i NATO, Marcin Ociepa odparł, że „my tej pomocy doświadczamy”.
„Na bieżąco informujemy naszych sojuszników na wszystkich szczeblach – i prezydenckim, i premierowskim, i ministrów spraw zagranicznych i obrony. „Zwróciliśmy się o wsparcie, jeśli chodzi o budowę tej zapory, która ma być na granicy. Chcielibyśmy otrzymać wsparcie ze strony Unii Europejskiej, tak jak to uczyniły Litwa czy Łotwa” – powiedział wiceminister.
„Jest spójna reakcja Zachodu – wszyscy nazywają wojnę hybrydową wojną hybrydową” – dodał.
Marcin Ociepa ocenił, że adekwatną pomocą ze strony UE byłoby poszerzenie sankcji na Białoruś, połączonych z nałożeniem sankcji na Rosję.
„Powinniśmy także domagać się możliwości pomocy tym ludziom na Białorusi. Jeżeli Alaksandr Łukaszenka nie chce wpuścić polskich konwojów humanitarnych, niech wpuści konwoje ONZ” – dodał.
Wiceszef resortu obrony, pytany o możliwe użycie art. 5 NATO, podkreślił również, że strona polska dba o, by „nie militaryzować tego konfliktu”. Zwrócił uwagę, że białoruskie media komunikują odbiorcom, że Polska szykuje się do inwazji na Białoruś.
„Proszę zwrócić uwagę – na pierwszej linii są nasi żołnierze, ale tylko wspierająco. Tam jest Straż Graniczna, tam jest policja – to są służby, które na czas pokoju są przeznaczone do strzeżenia naszych granic” – zaznaczył.
„Polska wierzy, że ten kryzys można rozwiązać metodami politycznymi, dyplomatycznymi i humanitarnymi” – dodał.
Marcin Ociepa dodał, że zaplanowane na wtorek posiedzenie Sejmu, na którym posłowie wysłuchają informacji rządu o sytuacji na granicy, to „wielkie zaproszenie dla opozycji, żeby zmieniła swój paradygmat uprawiania polityki”.
„To naprawdę nie jest tak, że świat jest czarno-biały, że wszystko, co robi nasz rząd jest złe; opozycja jest od tego żeby nas kontrolować, a czasem krytykować, ale kiedy mówimy o bezpieczeństwie i polityce zagranicznej, musi być konsensus” – zaznaczył.
Dziś premier M.Morawiecki i minister @mblaszczak spotkali się w #KuźnicaBiałostocka z funkcjonariuszami @Straz_Graniczna, policjantami oraz żołnierzami #WojskoPolskie, którzy wspólnie strzegą bezpieczeństwa 🇵🇱 na granicy z Białorusią. pic.twitter.com/9jXEJi6ayv
— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) November 9, 2021
PAP