fot. PAP/Radek Pietruszka

M. Błaszczak: Jest poważne ryzyko, że obecny rząd sprzeda Mesko i Nitro-Chem Niemcom

Jest poważne ryzyko polegające na tym, że obecny rząd – rząd „Koalicji 13 grudnia” – sprzeda Mesko i Nitro-Chem Niemcom. Przyjdzie „wielki brat” zza zachodniej granicy i powie: „Mogę wam pomóc”. Tylko to oczywiście nie będzie pomoc za darmo. To będzie pomoc, która przeobrazi się w szkodę – mówił we wtorkowym „Polskim punkcie widzenia” na antenie TV Trwam Mariusz Błaszczak, przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, były minister obrony narodowej.

Eksperci i politycy coraz częściej ostrzegają przed możliwością ataku Rosji na NATO, do którego dojść może już za kilka lat. Aby odwieść Kreml od ewentualnej napaści, ważne jest budowanie potencjału obronnego – zwłaszcza na wschodniej flance Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jak pokazuje trwająca wojna na Ukrainie, istotnym zasobem jest amunicja, szczególnie artyleryjska. Unia Europejska miała zapewnić finansowanie jej produkcji w różnych krajach, w tym w Polsce. Okazuje się jednak, że wsparcie z Brukseli otrzyma tylko jedna polska firma – Dezamet. Pomoc wyniesie niewiele ponad dwa miliony euro z puli 500 mln euro. Dodać należy, że o pomoc wynoszącą łącznie 11 mln euro wnioskowały trzy polskie spółki. Tymczasem firmy niemieckie i norweskie otrzymają po 80 mln euro. Wnioski o dofinansowanie składać można było do 13 grudnia.

– Były trzy miesiące, żeby zadbać o to, aby wnioski zostały uwzględnione, a nie zadbano o to. To jest zaniedbanie rządu „Koalicji 13 grudnia”. Proszę zwrócić uwagę, że oni twierdzili, iż są wpływowi w Unii Europejskiej, a miarą tych wpływów jest tylko 20 proc. sumy, o jaką wnioskowały polskie spółki. Z 11 mln euro tylko dwa miliony euro zostały pozyskane przez polskie spółki. To jest polityka – ocenił Mariusz Błaszczak.

Zdaniem szefa KP PiS kwestia tego, kto będzie największym beneficjentem tego wsparcia, mogła być już wcześniej ukartowana.

– Niestety jest jeszcze poważne ryzyko polegające na tym, że obecny rząd – rząd „Koalicji 13 grudnia” – sprzeda Mesko i Nitro-Chem Niemcom – stwierdził były szef MON.

Przedstawiciele rządu mówią, że spółki te są słabe i do niczego się nie nadają.

– Logiczną konsekwencją jest to, że przyjdzie „wielki brat” zza zachodniej granicy i powie: „Mogę wam pomóc”. Tylko to oczywiście nie będzie pomoc za darmo. To będzie pomoc, która przeobrazi się w szkodę. Musimy wzmacniać polski przemysł zbrojeniowy. (…) Są świetne firmy w Polskiej Grupie Zbrojeniowej, które produkują fantastyczny sprzęt. Mogę wskazać Hutę Stalowa Wola: armatohaubice Krab, bojowe wozy piechoty Borsuk, system min narzutowych Baobab – naprawdę świetne produkty – zwrócił uwagę polityk.

Przez lata polski przemysł zbrojeniowy był osłabiany, spółki nie miały jak się rozwijać. Dopiero za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości podpisano duży kontrakt na eksport produktów polskiej zbrojeniówki, a mianowicie na sprzedaż Ukrainie armatohaubic Krab.

Rozwijanie obronności to jednak nie sam przemysł, ale też dobrze skoordynowana współpraca z sojusznikami. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, oznajmiła, że w kolejnym składzie KE powinno powstać stanowisko komisarza ds. obronności, który miałby zajmować się taką właśnie współpracą w ramach Unii Europejskiej. Zdaniem gościa „Polskiego punktu widzenia” kierunek unijny, jeśli chodzi o obronność, jest błędny. O wiele lepsze możliwości poseł dostrzega we współpracy w ramach NATO.

– NATO jest silne dlatego, że liderem Sojuszu Północnoatlantyckiego są Stany Zjednoczone. Stany Zjednoczone mają największą armię na świecie, której obawia się Rosja. W przypadku Unii Europejskiej mamy jeszcze do czynienia z różnymi interesami nastawionymi na współpracę z Rosją – podkreślił Mariusz Błaszczak.

Te interesy pozwoliły Władimirowi Putinowi na zbudowanie rosyjskiego potencjału militarnego, dzięki któremu Moskwa toczy wojnę na Ukrainie i cały czas grozi Zachodowi. Swój wkład w obecny stan rzeczy miał też Donald Tusk i jego bliscy współpracownicy, przeprowadzając „reset” relacji polsko-rosyjskich.

– Jest jeszcze jeden element tej układanki: Donald Tusk jest politykiem antyamerykańskim i proniemieckim. Antyamerykańskim dlatego, że zaatakował Republikanów w Stanach Zjednoczonych, czyli wdał się w konflikt wewnętrzny w Ameryce (co zawsze jest szkodliwe), a proniemieckim, bo z łatwością krytykuje polityków republikańskich w Stanach Zjednoczonych, a nigdy nie słyszałem, żeby skrytykował jakiegokolwiek polityka niemieckiego – zwrócił uwagę były szef MON.

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl