Kryzys polityczny w Republice Kosowa
Kilkuset członków kosowskiej opozycji rozbiło namioty przed siedzibą rządu w Prisztinie. Nie chcą porozumienia z Serbią, która znajduje się w kręgu rosyjskich wpływów. Domagają się ustąpienia rządu i nowych wyborów parlamentarnych.
Rośnie polityczne napięcie w Kosowie po zapowiedziach podpisania umowy z Serbią. Kilka dni temu opozycja rozpyliła gaz łzawiący w parlamencie w Prisztinie, aby sparaliżować obrady. Teraz setki demonstrantów rozbiły miasteczko namiotowe w stolicy.
– Zaczyna się nowy etap protestów. Mamy zgodę władz miejskich – stwierdza jeden z protestujących.
Opozycja domaga się ustąpienia rządu lub odejścia od umowy z Serbią. Jednym z jej głównych punktów jest przyznanie autonomicznych praw serbskiej mniejszości na północy Kosowa.
– Te decyzje, które obecny rząd wprowadził, miały na celu porozumienie z Serbami, uporządkowanie wzajemnych stosunków z Serbią. I co się ukazuje? Okazuje się, że nacjonaliści, opozycja rozpoczyna protest, to bardzo zły moment na takie protesty – mówi dr Lucyna Kulińska, politolog.
Dr Lucyna Kulińska dodaje, że ewentualna poprawa stosunków Kosowa z Serbią wpłynie na kształt tego regionu. Serbia bowiem sympatyzuje z Rosją. Bałkany to teren geopolitycznej rywalizacji Kremla z Zachodem.
TV Trwam News