fot. flickr.com

KPO: unijne pieniądze za wprowadzenie nowych podatków w Polsce

Krajowy Plan Odbudowy to miliardy euro dla polskiej gospodarki. Okazuje się jednak, że wraz z unijnymi środkami pojawią się w Polsce nowe podatki. Dodatkowymi opłatami będą obciążeni m.in. kierowcy.

Prawie 36 mld euro z Krajowego Planu Odbudowy ma „odbudować polską gospodarkę po pandemii COVID-19” i uodpornić ją na przyszłość. Najwięcej środków trafi na cele klimatyczne – mówi Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej.

– To prawie 43 procent polskiego planu. Polski plan przewiduje 5 mld euro na rozwój energii odnawialnej, która pochodzi ze słońca oraz wiatru na morzu. To także wykorzystanie wodoru – poinformowała Ursula von der Leyen.

 

W Krajowym Planie Odbudowy Polski zaplanowano wyłączenie wszystkich kopalń węglowych do 2049 roku. Do 2033 roku ma powstać nad Wisłą pierwsza elektrownia jądrowa. Dokument zakłada również odejście od spalania węgla w miastach do 2030 roku, a na wsi do 2040 roku. Chcemy nowoczesnej gospodarki, którą gwarantuje taka energetyka – podkreśla prezydent Andrzej Duda.

– Energetyka, która zapewnia ochronę klimatu, to energetyka, która jest skupiona na energooszczędności, to energetyka, która czerpie z odnawialnych źródeł energii, to przede wszystkim energetyka, która w jak najmniejszym stopniu szkodzi środowisku – akcentował prezydent Andrzej Duda.

Krajowy Plan Odbudowy to też deklaracje związane z elektormobilnością, czyli zwiększenie liczby autobusów i samochodów elektrycznych na polskich drogach. Miasta powyżej 100 tys. mieszkańców po 2025 roku będą mogły zamawiać wyłączenie autobusy elektryczne i autobusy na wodór. W zakresie ruchu drogowego pojawiły się jednak kontrowersje. Tak brzmi jeden z „kamieni milowych” zapisanych w Krajowym Planie Odbudowy. [czytaj więcej] 

„Do końca II kwartału 2026 roku wejście w życie ustawy wprowadzającej podatek od posiadania samochodu napędzanego benzyną lub olejem napędowym zgodnie z zasadą »zanieczyszczający płaci«– brzmi zapis.

Premier Mateusz Morawiecki podkreśla, że przepisy zachęcą do przesiadania się do pojazdów zero-emisyjnych.

– Samochody, które mniej będą spalać, będą miały mniejszą emisję CO2, będą miały pewnego rodzaju preferencje – ocenił premier Mateusz Morawiecki.

Nie zmienia to jednak faktu, że kierowcy będą obciążeni dodatkowymi opłatami. Samochody elektryczne są o wiele droższe od tych ze standardowym napędem. Ceny zaczynają się od 80 tys. złotych.  Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda, który odpowiada za przygotowanie Krajowego Planu Odbudowy, zaprzecza, że będzie nowy podatek.

– Przede wszystkim nie ma tam takich zapisów. Tam się mówi o tym, żeby promować ekologiczne środki transportu – zwrócił uwagę minister Waldemar Buda.

Piotr Müller, rzecznik rządu, twierdzi z kolei, że to w przypadku pojazdów nieemisyjnych podatki będą zmniejszone.

– Chcemy wprowadzić niższą kwotę dla samochodów nisko-emisyjnych, a siłą rzeczy wtedy ta opłata za pojazdy, która będzie porównywalna do samochodów elektrycznych, będzie wyższa, ale to nie znaczy, że musi być wyższa niż teraz – powiedział Piotr Müller.

Jednak zapisy w Krajowym Planie Odwodowy mówią jednoznacznie – zobowiązujemy się do wprowadzenia nowej opłaty. I nie tylko za użytkowanie, ale także przy rejestracji pojazdu z silnikiem spalinowym będzie trzeba dodatkowo płacić. I to już w drugiej połowie 2024 roku. Jakiej wysokości będą to podatki? Na razie nie wiadomo.

TV Trwam News

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl